We wrześniu ubędzie im w sumie 5 klas, a obok powstaną konkurencyjne szkoły katolickie. Pracownicy SP nr 9 i Gimnazjum nr 6 postanowili działać zanim będzie za późno. Blisko 90 proc. spośród nich podpisało stanowisko w sprawie powołania nowych szkół katolickich złożone w zamojskim magistracie. Uważają, że konkurencyjne placówki odbiorą im uczniów z osiedli Majdan i Energetyk. Katolicka szkoła podstawowa i gimnazjum mają mieścić się właśnie na tym drugim osiedlu. - Dla rodziców, zwłaszcza pierwszoklasistów, największe znaczenie ma bliskie położenie szkoły - tłumaczył na poniedziałkowej sesji Rady Miasta Zamość Grzegorz Losek, nauczyciel z Gimnazjum nr 6.
Za sprawą niżu demograficznego od września w jego szkole ubędzie jedna klasa. Położona po sąsiedzku podstawówka w najlepszym razie przywita nowy rok szkolny z czterema klasami mniej niż obecnie. Dlatego ta druga placówka przygotowuje się do twardej rywalizacji o uczniów. - Już teraz mamy lepszą bazę lokalową niż przyszła konkurencja, zamierzamy też uatrakcyjnić program zajęć. Gdy będzie trzeba, przygotujemy specjalny program dla klasy o profilu katolickim - zapowiada Jerzy Kolano, dyrektor SP nr 9.
Podwładni dyrektora, którzy skierowali stanowisko do władz miejskich, uważają, że to nie wystarczy. - Najlepiej byłoby przenieść katolickie szkoły do centrum miasta, aby nie odbierały nam uczniów. Bo nie jesteśmy przeciwni samej idei ich powoływania - zastrzega jedna z nauczycielek z SP nr 9, która chce zachować anonimowość.
Przynajmniej na razie szanse na realizację tego pomysłu są znikome. - Gdzie by ta szkoła była, to komuś by przeszkadzała - uważa Maria Gmyz, przewodnicząca Katolickiego Stowarzyszenia Inteligencji, które jest inicjatorem powstania nowych szkół. - Ale moim zdaniem obawy są przesadzone. To będzie mała szkoła, być może na 50 uczniów w roczniku. Poza tym będą uczęszczać do nas dzieci z całego Zamościa, a także - mam nadzieję - i spoza miasta - uspakaja Gmyz. •