Wnioski wciąż spływają, są rozpatrywane, najpewniej w połowie grudnia w Zamościu ruszy sprzedaż węgla po preferencyjnych cenach. Jak dotąd zainteresowanie tą ofertą wyraziła mniej niż połowa osób, które już otrzymały dodatek węglowy.
W poniedziałek na sesji radni Zamościa wprowadzili zmiany do prognozy finansowej i dzięki temu we wtorek miasto podpisało z kopalnią w Bogdance umowę na dostawę węgla, który sprzedawany będzie po preferencyjnych cenach. Surowiec powinien dotrzeć do Zamościa najpóźniej w ciągu dwóch tygodni.
O zakup węgla w maksymalnej cenie 2 tys. zł zdecydowało się dotąd wystąpić niespełna 900 osób. – Dotąd spłynęły do nas 893 wnioski. Są w trakcie rozpatrywania – mówi Ewa Lewińska, inspektor w wydziale gospodarki komunalnej UM Zamość.
Zapewnia, że surowca dla nikogo nie zabraknie (do końca roku każdy może preferencyjnie kupić półtorej tony), bo w umowie z Bogdanką oszacowano ilość węgla z zapasem.
Dystrybucją zajmie się Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Zamościu.
– Nie mamy doświadczenia w tego rodzaju działalności, ale zrobimy wszystko, by zadanie zrealizować. Jako spółka komunalna mamy po prostu świadomość, że w obecnej sytuacji musimy pomóc miastu i jego mieszkańcom – mówi Małgorzata Bzówka, prezes PGK.
Po węgiel za miasto
Bazą nie stanie się jednak, jak można było przypuszczać, ani Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych przy ul. Męczenników Rotundy, bo tu jest za ciasno, ani drugi na ul. 1 Maja. – Z tej lokalizacji zrezygnowaliśmy, bo zamknięcie PSZOK i uruchomienie składu węgla mogłoby wiązać się z utratą wielomilionowej dotacji, jaką otrzymaliśmy na projekt modernizacyjny – tłumaczy Bzówka. Nie bez znaczenia jest również fakt, że ul. 1 Maja jest w przebudowie, już są tutaj związane z tym utrudnienia, a gdyby jeszcze zaczęły się tworzyć kolejki ludzi oczekujących na odbiór węgla, sytuacja dodatkowo by się skomplikowała.
Dlatego po opał zamościanie będą jeździć do oddalonych kilka kilometrów od miasta Bortatycz. Tutaj bazę ma Linia Hutnicza Szerokotorowa, a PGK wydzierżawi od niej teren. Za korzystanie z niego oraz całej niezbędnej infrastruktury miejska spółka musi jednak zapłacić. To z pewnością w jakimś stopniu wpłynie na ostateczną cenę preferencyjnego węgla (na razie nie została jeszcze ustalona).
Jeżeli ktoś sam transportu zorganizować sobie nie będzie mógł, to PGK zaoferuje własny. – Z tym że będzie to usługa dodatkowo płatna. Z szacunków wynika, że nie droższa niż 100 zł – precyzuje prezes Bzówka. Zdradza, że do obsługi składu na pewno oddeleguje co najmniej dwóch pracowników, do Bortatycz pojedzie też niezbędny sprzęt, np. koparko-ładowarka.
Wzięli pieniądze, węgla nie chcą
Okazuje się jednak, że póki co zainteresowanie kupnem węgla od samorządu jest niewielkie w porównaniu z tym, jakie odnotowano przy dodatkach węglowych (po 3 tys. zł na gospodarstwo domowe). – Wniosków przyjęliśmy 3 tys. 550. Już rozpatrzono 3 tys. 142 z nich, z czego 2 tys. 520 pozytywnie. Wypłat dokonano dla 2 tys. 141 wnioskodawców – wylicza Arkadiusz Złomaniec, zastępca kierownika działu świadczeń w Miejskim Centrum Pomocy Rodzinie w Zamościu.
Termin składania wniosków o dodatki minął 30 listopada. O węgiel od samorządu można wciąż wnioskować, a dokumenty składać w Wydziale Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska przy ul. Partyzantów 10 w Zamościu (parter budynku), w Biurze Obsługi Interesanta w ratuszu, korespondencyjnie na adres urzędu lub za pomocą środków komunikacji elektronicznej opatrując wniosek kwalifikowanym podpisem elektronicznym albo podpisem zaufanym.
Dodatkowe informacje są udzielane pod nr tel.: (84) 677 23 60, (84) 677 24 31, (84) 677 24 34, (84) 677 24 32 w godzinach pracy urzędu lub mailowo pod adresem: komunalny@zamosc.pl. O dostępności węgla, płatności i sposobie odbioru, wnioskodawcy będą informowani na kolejnych etapach.