Nie wiadomo, czy po 1 stycznia zostaną wznowione operacje usunięcia zaćmy w szpitalu przy al. Kraśnickiej w Lublinie. Placówka cały czas utrzymuje, że zawiesiła je tylko do końca roku, ale sanepid nadal nie ma informacji o konkretnym terminie przywrócenia zabiegów.
Szpital wstrzymał je na początku grudnia po tym, jak jego pięciu pacjentów z poważnymi powikłaniami po operacji zaćmy trafiło do kliniki okulistycznej przy Chmielnej. Chodziło o zakażenie gronkowcem. Kontrola sanitarna, którą sanepid prowadził w szpitalu przy Kraśnickiej, wykazała szereg nieprawidłowości. Dotyczyły one m.in. dezynfekcji oraz mycia i sterylizacji sprzętu medycznego. Szpital nie spełniał także przepisów dotyczących pomieszczeń do udzielania świadczeń zdrowotnych. Chodziło m.in. o Pododdział Leczenia Jednego Dnia Oddziału Otolaryngologii Chirurgii Głowy i Szyi oraz o kompleks sali operacyjnej.
– Jesteśmy w trakcie postępowania z sanepidem, dostaliśmy niezbyt precyzyjne informacje, więc zobaczymy, jak to będzie wyglądało. Na razie zostajemy przy wstrzymaniu zabiegów do końca roku – informuje Andrzej Ciołko, rzecznik szpitala przy al. Kraśnickiej w Lublinie.
– Prowadzimy postępowanie, które ma na celu usunięcie stwierdzonych podczas kontroli nieprawidłowości. Sytuację na pewno ułatwia fakt, że zabiegi zostały wstrzymane i sprzęt nie jest używany. Szpital ma w każdej chwili prawo wglądu do dokumentów, bo jest stroną postępowania – tłumaczy Jolanta Chabros, kierownik Oddziału Nadzoru Przeciwepidemicznego sanepidu w Lublinie. – Nie wiemy, kiedy operacje usunięcia zaćmy będą znowu wykonywane. Jak dotąd nie otrzymaliśmy od szpitala informacji o konkretnym terminie. W dokumentach szpital wskazuje, że będzie to zależało od decyzji, którą podejmie dyrektor. W związku z tym pacjenci, którzy mieli zaplanowany taki zabieg, powinni kontaktować się bezpośrednio z placówką – dodaje kierownik.