Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że czasy w których przyszło nam żyć nie są łatwe. Czas żeby się to zmieniło! Czas abyśmy nie bali się wychodząc na ulicę! Byśmy czuli się bezpiecznie w środowisku w którym żyjemy!
Problemy z którymi się borykamy takie jak bezrobocie, bieda to tylko kilka z otaczających nas minusów jakie składają się na Polską rzeczywistość.
Rok 2006 zaczyna się tragicznie. 28 stycznia dach hali Międzynarodowych Targów Katowickich, gdzie odbywała się wystawa gołębi pocztowych, runął jak domek z kart! Jakby niebo spadało na głowę. Zginęło 65 osób! Przecież tej tragedii można było uniknąć.
20 października cały kraj obiega historia gimnazjalistki z Gdańska. 14-letnia Ania popełnia samobójstwo gdyż nie może znieść upokorzenia jakiego doznała przez swoich kolegów którzy rozebrali ją na oczach całej klasy i symulowali gwałt! Spośród tylu którzy byli świadkami całego zajścia nikt jej nie pomógł! Dlaczego?
Ale przecież także w naszej najbliższej okolicy nie jest różowo.
9 listopada 19letni student PWSZ Adam Rejmak wychodzi uczcić pierwszy rok studiów na otrzęsinach w bialskim klubie! Potem ginie bez śladu! Teraz dowiadujemy się, że znaleziono zwłoki chłopaka. Przyczyny zgonu nie są nam jeszcze znane- możemy się tylko domyślać co się stało!
Zaledwie 12 dni później dowiadujemy się o wybuchu metanu w kopalni Halemba w Rudzie Śląskiej. Ginie 23 pracowników. Być górnikiem to ciężki kawałek chleba. Niebezpieczny zawód? Owszem, ale skoro już 5% stężenie metanu w powietrzu grozi wybuchem, a ludzie pracują gdy wskaźnik przekracza dopuszczalną normę to chyba coś jest nie tak! A przecież jak mówił Jan Paweł II: "praca jest dla człowieka, a nie człowiek dla pracy".
Wszystkie te tragedie przynoszą wiele bólu tym których te zdarzenia dotknęły, a także budzą uczucie empatii we wszystkich pozostałych. Dlaczego doszło do tych wszystkich zdarzeń? Czy kiedyś nie będziemy się musieli bać o siebie i swoich najbliższych? Jak długo będziemy musieli płacić za głupotę innych? Czy dopiero śmierć musi zachęcić nas do działania? Wcześniej przecież można pomyśleć co można zmienić i jak się zachowywać żeby uniknąć takich traumatycznych sytuacji.
To zależy tylko od nas, ale czy oby na pewno! Pewne jest jedno- nie możemy tolerować takiego prymitywnego zachowania zwykłych chuliganów, którzy nic sobie nie robią z uczuć innych. Nie możemy też nie zauważać uchybień w bezpieczeństwie pracy. Te parę złotych więcej które niektórzy próbują zarobić na wyzyskiwaniu innych nie jest tego warte! Czyichś nerwów, zdrowia czy życia. Wszyscy możemy paść ofiarami tragicznego losu. Należy pamiętać ze szykanowana osoba na ulicy, w pracy, szkole znalazła się w sytuacji która i nam może się przytrafić. Przecież nikt nie wie co przyniesie kolejny dzień. Jakbyśmy się poczuli gdyby ktoś widząc nas potrzebujących pomocy poszedł dalej?
Nie reagując na otaczająca nas przemoc i zło pokazujemy jacy jesteśmy słabi oraz ze się na to zgadzamy! A przecież tak nie jest.