Liga Polskich Rodzin złoży w przyszłym tygodniu wniosek o samorozwiązanie Sejmu – poinformował wczoraj lider LPR, Roman Giertych. Według niego, wniosek ten powinien zostać przegłosowany 5 maja, aby wybory parlamentarne mogły odbyć się w czerwcu.
SLD zapowiedział podjęcie decyzji w sprawie terminu wyborów do końca stycznia. Wszystko wskazuje na to, że będzie to decyzja o jesiennym terminie wyborów.
Według Zbigniewa Siemiątkowskiego (SLD), sojusz nie dotrzyma obietnicy wiosennych wyborów głównie pod wpływem polityków prawicy i ich „wypowiedzi na temat dekomunizacji, lustracji, rozliczeń, trybunałów”.
Tomasz Nałęcz (SdPl) przypomniał, że cała lewica obiecała wybory na wiosnę. „Musicie pokazać, że SLD potrafi dotrzymywać słowa – apelował. – Trzeba trochę odwagi i wiary, że można się przeciwstawić prawicy, a nie ogon pod siebie i byle do jesieni – ocenił.
Gdyby wiosenny termin wyborów nie został przez SLD dotrzymany, to sojusz, jak powiedział Giertych, musi się liczyć z tym, że w przyszłym Sejmie „będzie izolowany, wyłączy się z parytetów sejmowych”.
Także Lech Kaczyński (PiS) podkreślał, że SLD „publicznie, dziesiątki razy” obiecywał, że wybory odbędą się na wiosnę 2005 roku. „Co znaczy wasze słowo?” – pytał.
Za wiosennym terminem wyborów opowiadają się ugrupowania opozycyjne oraz SdPl.
Uchwała o samorozwiązaniu Sejmu musi być przyjęta większością 2/3 głosów.