- Klub jest w trudnej sytuacji pod każdym względem: sportowym, organizacyjnym i finansowym - mówi Tadeusz Kuna, prezes Motoru Lublin.
• Pod względem sportowym rok 2012 kończy się dla Motoru kiepsko. Jak jest pod względem finansowym?
- Klub jest w trudnej sytuacji pod każdym względem: sportowym, organizacyjnym i finansowym. Musimy się zabrać do pracy żeby postawić to wszystko na nogi, bo w tej chwili te sprawy są postawione na głowie.
• Gdzie jest najgorzej?
- Nie ma co ukrywać, że szczególnie słabo jest z pieniędzmi. Stąd podwyższenie kapitału przez miasto w tym roku, a także w przyszłym o 1 mln zł, co zostało już zapisane w uchwale budżetowej, a także ostatnie ruchy w postaci obcięcia o 1/5 kadry zawodniczej.
• Czy klub zalega komuś z płatnościami?
- Nasze aktualne zadłużenie wynosi ok. 500-600 tys. zł. Mamy dużo zaległości płacowych, m.in. wobec piłkarzy, a także różnych firm.
• W tej sytuacji zawodnicy mogą zapomnieć o zimowym zgrupowaniu?
- Będziemy jeszcze o tym rozmawiali, ale wydaje mi się, że tak. Po prostu nie stać na taki wydatek.
• Zamiast się poddawać może lepiej poszukać sponsorów?
- Prowadzę z nimi rozmowy, ale na konkrety jest za wcześnie. Zresztą sami zainteresowani też proszą mnie o dyskrecję. Jak sfinalizujemy rozmowy to na pewno powiadomimy o tym opinię publiczną. Myślę, że dwie lub trzy umowy możemy podpisać już w połowie stycznia nadchodzącego roku.
• Jaki chce pan rozwiązać konflikt z kibicami?
- Przychodząc do klubu wyciągnąłem do nich rękę, ale oni nie chcą ze mną rozmawiać. Nic więcej nie mogę zrobić. Cały czas jest gotów do rozmów, ale ruch należy teraz do nich.
• Klub i kibice przemówili za to jednym głosem w sprawie kontrowersyjnych biletów komunikacji miejskiej. Dalej chcecie żeby poszły na przemiał?
- W tej kwestii nasze zdanie się nie zmieniło. Bilety powinny zostać zutylizowane.
• Ruszyła budowa nowego stadionu przy ul. Krochmalnej w Lublinie. Otwarcie obiektu zaplanowano na jesień 2014 roku. W której lidze będzie wówczas grał Motor?
- Chciałbym żeby w I. Celowo nie mówię o ekstraklasie, bo to w tej chwili dla nas za wysokie progi. Najpierw musimy wyprowadzić klub na prostą. Później można myśleć o wyższych celach. Natomiast rozmawiałem już z Jackiem Bąkiem i jest szansa, że na otwarcie stadionu dojdzie do meczu wielokrotnego mistrza Francji Olimpique Lyon z Motorem. Pierwsze kopnięcie piłki mieliby wykonać Bąk, prezydent Krzysztof Żuk i Władysław Żmuda.
• Bąk i Żmuda są przykładem, że zdolnej młodzieży w Lublinie nie brakuje, ale Motor ostatnio bardzo zaniedbał szkolenie piłkarskiego narybku.
- Mamy już plan, jak to zmienić. Będziemy mieli drużyny we wszystkich kategoriach wiekowych, od orlika do juniora starszego. Porozumieliśmy się już ze stowarzyszeniem "Dzieci Motoru”, które przejmie i poprowadzi szkolenie części najmłodszych grup. Na mocy odpowiednich umów wszyscy zawodnicy będą jednak cały czas graczami Motoru.
• Czego życzy pan sobie i klubowi w 2013 roku?
- Spokoju, sponsorów, zdolnej młodzieży i dobrego odbioru klubu przez otoczenie. Jak to będzie to z zresztą sobie już jakoś poradzimy.