Do tej pory nic z tego nie wychodziło, bo było za drogo. I dla gminy, i dla mieszkańców. Żadna ze stron nie była w stanie udźwignąć finansowego ciężaru budowy wodociągu. Gdyby nie pomoc PHARE, mieszkańcy Przewłoki, Woli Przewłockiej
i Zaniówki w powiecie parczewskim jeszcze długo czekaliby na jedną
z podstawowych zdobyczy cywilizacyjnych.
Jego sąsiedzi, niegdyś nieprzekonani do kosztownego, jak na ich możliwości finansowe, przedsięwzięcia zmienili podejście. Powód? Samorząd postarał się dofinansowanie z PHARE. Z projektów wynikało, że trzeba dopłacić ponad 2 tysiące złotych. Teraz wychodzi o połowę taniej. - Ci, co mówili, że wystarczy im własne ujęcie, widzą, że to się nie opłaca przy dużych cenach za prąd. Wodociąg jest też niezbędny ze względu na zagrożenie pożarowe - tłumaczy sołtys.
Procedura przetargowa jest już w toku. Po wyłonieniu wykonawcy inwestycji, a stanie się to prawdopodobnie we wrześniu lub październiku, ruszą prace ziemne. - To pierwsze unijne pieniądze w naszej gminie. W ramach PHARE 2000 otrzymamy 266 tysięcy euro, co stanowi siedemdziesiąt procent kosztów całej inwestycji. Co warto podkreślić, pieniądze wpłyną na konto jeszcze przed rozpoczęciem robót - zaznacza Stanisław Mroczek, burmistrz Parczewa. Wyjaśnia, że plan obejmuje budowę wodociągu w trzech wsiach. Oprócz Przewłoki dotyczy także Woli Przewłockiej i Zaniówki.
Udział finansowy mieszkańców wyniesie około tysiąca stu złotych od gospodarstwa, które zechce uzyskać indywidualne przyłącze. Nie wszyscy z tej szansy skorzystają, ale nie mieliby jej w ogóle, gdyby nie pomoc z zewnątrz. Wymienione miejscowości nie należą do ludnych. Niemniej, plan zakłada, że 245 rolników podłączy się do rur doprowadzających wodę.
- Całe przedsięwzięcie pochłonie prawie półtora miliona złotych. To więcej niż gmina może rocznie wydać na wszystkie inwestycje. Do końca września 2003 r. wszystkie prace będą zakończone - zapowiada Tadeusz Pawluk, kierownik referatu techniczno-inwestycyjnego w parczewskim magistracie.