Podczas remontu kościoła w Bystrzycy archeolodzy zauważyli tzw. anomalie, które świadczą o istnieniu krypt. Żeby sprawdzić, co w nich jest, zdecydowali się na przewierty i wprowadzenia do środka kamery.
Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków na swoim facebookowym profilu często pokazuje i przybliża prace jakie wykonują i czego dzięki nim można się dowiedzieć o historii miejsc. Tym razem opisali prace archeologiczne w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Bystrzycy. Świątynia z XVIII wieku była już kilkukrotnie odrestaurowywana i modernizowana. W trakcie trwających obecnie prac związanych z montażem ogrzewania, na miejscu pracują również archeolodzy szukający dawnych krypt.
– W trakcie przeprowadzonych badań geofizycznych stwierdzono istnienie dwóch anomalii, które potwierdzały istnienie sklepień krypt. Jedna z nich usytuowana jest pod prezbiterium. Wejście do niej znajduje się pod płytą epitafijną rodziny Rojkowskich. Po zdemontowaniu płyty wykonano trzy przewierty przez sklepienie w celu rozpoznania wnętrza krypty za pomocą kamery. W wyniku tych działań stwierdzono obecność w krypcie jednej trumny usytuowanej w centralnym punkcie pomieszczenia. W przypadku drugiej krypty znajdującej się pod nawą, stwierdzono że przynajmniej w części jest zasypana. Pozostałe anomalie zarejestrowane w trakcie badań geofizycznych wystąpiły w miejscach dawnych wkopów, być może związanych z grobami ziemnymi – informuje wojewódzki konserwator zabytków.
Kolejne badania archeologiczne pozwoliły odkryć fragmenty murów fundamentowych z XVIII wieku, natomiast podczas demontażu ołtarzy bocznych rozpoznano inskrypcje na portatylach – pod tą nazwą kryją się małe, przenośne ołtarzyki, które wykorzystywane były głównie podczas podróży.