32-letni ksiądz Sebastian M., były wikariusz parafii w Drelowie (powiat bialski), wykorzystał seksualnie kobietę – takie zarzuty postawiła mu Prokuratura Okręgowa w Siedlcach. Duchowny udzielał się wcześniej medialnie i brał udział w pracach koła naukowego na KUL.
– Dowody zebrane w toku postępowania prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Siedlcach dostarczyły podstaw do przedstawienia księdzu Sebastianowi M. zarzutu kilkukrotnego doprowadzenia młodej kobiety do obcowania płciowego i do poddania się innym czynnościom seksualnym – mówi językiem prawniczym Krystyna Gołąbek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Siedlcach.
Sprawę śledczy badali przez 3 lata. Do zarzucanych księdzu czynów miało dochodzić pomiędzy październikiem 2018 a lutym 2019 roku w Siedlcach. – Podejrzany nie przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia, jednak są one znacząco odmienne od ustaleń śledczych – przyznaje rzeczniczka prokuratury. Z uwagi na dobro pokrzywdzonej, prokurator nie podaje żadnych informacji, które mogłyby umożliwić jej identyfikację.
Sąd Rejonowy w Siedlcach podzielił wniosek prokuratury i skierował ks. Sebastiana M. na 3 miesiące do aresztu.
32-latek pochodzi z gminy Krzywda w powiecie łukowskim, a święcenia kapłańskie przyjął w 2015 roku, po czym jako wikariusz pełnił posługę w parafii w Drelowie. Ale już 2017 roku został przeniesiony do parafii pw. św. Zygmunta Króla w Łosicach. Kolejna zmiana nastąpiła w czerwcu 2018 roku, bo został wówczas zwolniony z urzędu wikariusza i skierowany na studia stacjonarne filologii klasycznej na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Jednak w łosickiej parafii pozostał rezydentem.
Ks. Jacek Świątek, rzecznik prasowy kurii siedleckiej, tłumaczy, że „ksiądz pozostawał poza strukturami bezpośredniej pracy duszpasterskiej”. – Diecezja ze zrozumieniem przyjęła decyzję organów ścigania i deklaruje pełną współpracę w dochodzeniu. Po zakończeniu czynności procesowych podjęte zostaną wobec zatrzymanego księdza ewentualne działania w ramach procedur kanonicznych – stwierdza lakonicznie rzecznik.
Duchownemu grozi od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. Wypowiadający się w mediach społecznościowych parafianie z Łosic są zszokowani zarzutami wobec księdza. – Nikt z mieszkańców nie wiedział, że trwało jakieś śledztwo – skomentował jeden z internautów. Ksiądz Sebastian M. współprowadził audycje w Katolickim Radiu Podlasie, był też zapraszany na rekolekcje w lubelskich parafiach. A na KUL należał do Koła Naukowego Klasyków.