Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Skrzyżowanie ul. Francuskiej i krajowej "dwójki to czarny punkt na mapie Białej Podlaskiej. Urzędnicy obiecują sygnalizację świetlną. Ale najwcześniej w przyszłym roku
Skrzyżowanie jest bardzo niebezpieczne. Widoczność utrudniają ekrany akustyczne i słupy oświetleniowe - przekonuje Tomasz Bylina, radny powiatowy. Dlatego zebrał kilkaset podpisów pod petycją do prezydenta miasta. - Chcemy, by były tu światła - tłumaczy.
Pod petycją podpisali się mieszkańcy m.in. Grabanowa, Julkowa i Wilczyna. - Ale problem z wyjazdem dotyczy nie tylko mieszkańców tych miejscowości - zaznacza Bylina, na co dzień mieszkaniec Wilczyna.
Na słabą widoczność skarżą się też wyjeżdżający z ulicy Francuskiej, czyli od strony miasta. - Codziennie jeżdżę tędy do pracy i prawie zawsze jest korek - mówi pan Wiesław z Białej Podlaskiej. - A przez ekrany akustyczne i ukształtowanie drogi jest słaba widoczność ruchu na obwodnicy - dodaje.
Bialska policja potwierdza, że to czarny punkt na mapie miasta. - Tylko w tym roku doszło tu do czterech kolizji i jednego wypadku. A w 2013 r. odnotowaliśmy 8 kolizji i 1 wypadek - precyzuje podkomisarz Wojciech Lesiuk z komendy miejskiej policji w Białej Podlaskiej. - Kierowcy wymuszają pierwszeństwo, włączając się do ruchu z ul. Francuskiej lub przy wyjeździe z okolicznych miejscowości - mówi Lesiuk.
Zdaniem policji, słaba widoczność to wina nie tylko ekranów akustycznych. - Chodzi też o ukształtowanie krajowej "dwójki”, a konkretnie o łuk, który utrudnia ocenę odległości nadjeżdżających pojazdów - precyzuje policjant.
Urząd Miasta szykuje rozwiązanie tego problemu. - Już zleciliśmy opracowanie projektu sygnalizacji świetlnej w tym miejscu - potwierdza Jarosław Kostecki naczelnik Wydziału Dróg i Transportu bialskiego magistratu. - Docierały do nas sygnały od mieszkańców. Przeprowadziliśmy nawet własne badania w tym miejscu - dodaje Kostecki.
Urzędnik szacuje, że instalacja świateł kosztować będzie ponad 100 tys. zł. - W tegorocznym budżecie na pewno tego nie zrealizujemy - zaznacza.
Na budowę sygnalizacji świetlnej na krajowej "dwójce” muszą się jeszcze zgodzić władze województwa. 11- kilometrowym odcinkiem krajowej "dwójki”, na którym znajduje się skrzyżowanie, miasto zarządza dopiero od lutego. Wcześniej, przez 10 lat, drogą administrowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
Pod petycją podpisali się mieszkańcy m.in. Grabanowa, Julkowa i Wilczyna. - Ale problem z wyjazdem dotyczy nie tylko mieszkańców tych miejscowości - zaznacza Bylina, na co dzień mieszkaniec Wilczyna.
Na słabą widoczność skarżą się też wyjeżdżający z ulicy Francuskiej, czyli od strony miasta. - Codziennie jeżdżę tędy do pracy i prawie zawsze jest korek - mówi pan Wiesław z Białej Podlaskiej. - A przez ekrany akustyczne i ukształtowanie drogi jest słaba widoczność ruchu na obwodnicy - dodaje.
Bialska policja potwierdza, że to czarny punkt na mapie miasta. - Tylko w tym roku doszło tu do czterech kolizji i jednego wypadku. A w 2013 r. odnotowaliśmy 8 kolizji i 1 wypadek - precyzuje podkomisarz Wojciech Lesiuk z komendy miejskiej policji w Białej Podlaskiej. - Kierowcy wymuszają pierwszeństwo, włączając się do ruchu z ul. Francuskiej lub przy wyjeździe z okolicznych miejscowości - mówi Lesiuk.
Zdaniem policji, słaba widoczność to wina nie tylko ekranów akustycznych. - Chodzi też o ukształtowanie krajowej "dwójki”, a konkretnie o łuk, który utrudnia ocenę odległości nadjeżdżających pojazdów - precyzuje policjant.
Urząd Miasta szykuje rozwiązanie tego problemu. - Już zleciliśmy opracowanie projektu sygnalizacji świetlnej w tym miejscu - potwierdza Jarosław Kostecki naczelnik Wydziału Dróg i Transportu bialskiego magistratu. - Docierały do nas sygnały od mieszkańców. Przeprowadziliśmy nawet własne badania w tym miejscu - dodaje Kostecki.
Urzędnik szacuje, że instalacja świateł kosztować będzie ponad 100 tys. zł. - W tegorocznym budżecie na pewno tego nie zrealizujemy - zaznacza.
Na budowę sygnalizacji świetlnej na krajowej "dwójce” muszą się jeszcze zgodzić władze województwa. 11- kilometrowym odcinkiem krajowej "dwójki”, na którym znajduje się skrzyżowanie, miasto zarządza dopiero od lutego. Wcześniej, przez 10 lat, drogą administrowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
