Jesienią zwierzęta czasowo przebywające w janowskiej stadninie miały już być w Komarnie, ale chyba nic z tego nie będzie. Budynki, w których ma powstać stajnia, są nadal własnością gminy Konstantynów. Zawiązało się stowarzyszenie, które przyśpieszy realizację przedsięwzięcia.
Nie wiadomo tylko, kiedy oficjalna zgoda dotrze do Konstantynowa. Miną kolejne tygodnie, zanim zbierze się rada. Najbliższa sesja planowana jest dopiero w listopadzie. Tymczasem dzieci i konie czekają. W sobotę w Domu Dziecka spotkali się członkowie-założyciele Stowarzyszenia
Wspierania Domu Dziecka i Lokalnej Społeczności w Komarnie, które ma połączyć wysiłki ludzi dobrej woli wokół tej inicjatywy i innych na rzecz wychowanków i mieszkańców Komarna.
- Wspólnie uda nam się wiele zdziałać. Czy to poprzez osobiste kontakty i znajomości, czy realizując pomysły, które się w nas zrodzą. Inny ważny cel, to praktyczne zabieganie o pieniądze unijne - podkreśla Alina Kozińska-Bałdyga, prezes Federacji Inicjatyw Oświatowych z Warszawy. To organizacja zaproponowała utworzenie pierwszej w Polsce stajni przy domu dziecka.
O wykorzystaniu koni, które tam trafią, myślą okoliczni mieszkańcy zajmujący się agroturystyką.
Innym zadaniem stowarzyszenia będzie przygotowywanie wychowanków do samodzielnego życia w przyszłości. Zapewnienie im możliwości rozwoju, dokształcania, fundowania stypendiów uzdolnionym. Dom dziecka nie jest w stanie temu sprostać. •