W swoim domu posiada dwadzieścia cztery akwaria, w którym żyją różne gatunki ryb. Głównie tęczanki, pielęgnice jezior afrykańskich zwanych pyszczakami.,
Z wykształcenia jest technikiem towaroznawstwa produkcji rolnej. Jednak nie pracuje w tym zawodzie. Zajmuje się remontami, przebudową wnętrz. Podkreśla, że największą przyjemność sprawia mu akwarystyka. Trudni się także udzielaniem hodowcom rad z zakresu utrzymania zbiorników, w których żyją ryby. Pan Jerzy zaznacza, iż nigdy nie kształcił się w tym kierunku, nie ukończył też szkoły, gdzie mógłby zdobyć informacje potrzebne w hodowli organizmów wodnych. Wiedzę, którą posiada zdobył dzięki wertowaniu różnych podręczników. Przyznaje, iż w latach 1975-1980 istniały trudności ze otrzymaniem dobrych opracowań poświęconych akwarystyce. Cenne informacje można było 75-1980 zdobyć od właścicieli sklepów akwarystycznych, jak też od ich klientów.
W pielęgnacji ryb ważna jest ich obserwacja. Dzięki niej można określić, kiedy są gotowe do tarła, jaką należy zastosować dietę pokarmową. Istotna jest także wymiana wody. Ryby, to delikatne stworzenia, wymagają troskliwej opieki - mówi pan Jerzy. Sam wobec dużej ilości zajęć, ze swojego dziennego grafiku przeznacza dwie godziny na pielęgnację swych podopiecznych. W tym pomaga mu żona Bożena, którą zaraził pasją. Hodowca podkreśla, iż kocha to, co robi i w przyszłości chciałby temu hobby poświęcić więcej czasu.