Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Teraz na warsztacie jest Dania. Listopad przebiegał pod hasłem "Austria”. Od września Szkoła Podstawowa w Domaszewnicy żyje rytmem wyznaczanym przez 40-osobową grupę uczniów skupionych w klubie europejskim.
Zamieszania jest sporo co najmniej raz na dwa tygodnie, kiedy odbywa się wieczór europejski. - Spotkania upływają we wspanialej atmosferze, a jest to zasługą pomysłu na przyrządzanie tradycyjnych potraw z państw, które są prezentowane. Ostatnio mieliśmy kapustę z kminkiem i kiełbaski w sosie ze śliwkami oraz majerankiem - mówi Joanna Jaszcz-Dębska, opiekunka koła. Po jedzeniu był ruch. Dzieci uczyły się tańczyć walca "Nad pięknym modrym Dunajem”. Działalność "Małego Europejczyka” nie ogranicza się do pokazywania kulturowej specyfiki krajów Unii Europejskiej. Klubowicze samodzielnie gromadzą informacje z wybranych dziedzin. Poznają też instytucje unijne, zasady funkcjonowania piętnastki. Pokłosiem ich edukacji są albumy, gazetki, plakaty. Rodzą się nowe pomysły. Inspiracja jest na wyciągnięcie ręki, na przykład w piśmie "Unia Europejska” publikującym scenariusze zajęć i szkolnej bibliotece, w której na półce stoi "Kuchnia europejska”.
