Wczoraj saperzy zdetonowali ładunek wybuchowy podłożony w bialskim zakładzie produkującym meble. O odkrytej w niedzielę bombie poinformowała wczoraj policja. Nie było to pierwsze zdarzenie tego typu w tym zakładzie.
Dwa z nich eksplodowały, jeden w samochodzie ciężarowym scania – mówi Zbigniew Lisiecki, rzecznik prasowy KMP w Białej Podlaskiej. – Bomba pod scanią wartą około 80 tys. marek wybuchła 18 września 2001 roku.
– Kwestia podkładania materiałów wybuchowych w tym przedsiębiorstwie znajduje się w centrum naszego zainteresowania. Nic więcej na ten temat nie mogę powiedzieć – dodaje rzecznik Lisiecki.
– Ładunek? Nic o tym nie wiem. Skąd pan posiada takie informacje? – kończy rozmowę właściciel firmy.
Grupa pirotechniczna z KWP w Lublinie zdetonowała ładunek wybuchowy znaleziony na terenie zakładu. – To był pocisk moździerzowy – wyjaśnia Bibianna Bortacka z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Pocisk zdetonowano w Grabarce, miejscu po byłej strzelnicy.
Relacje mieszkańców ulicy Łomaskiej w sprawie niedzielnego zdarzenia są zbieżne. Na pytania odpowiadają niechętnie. – Nic nie było, nic nie widziałam – mówi mieszkanka tej ulicy. Z kolei starszy mężczyzna dodaje: – Było parę wozów policyjnych, w tym jeden specjalny na lubelskich numerach.