Nietrzeźwy 49-latek nie zatrzymał się do kontroli i zaatakował policjantów. Dopędzony przez patrol, wpadł w panikę.
Na miękkim podłożu mercedes nie mógł jechać. Kierowca usiłował dalej uciekać pieszo poprzez poprzez błota. Dopędziła go policjantka z drugim funkcjonariuszem. Kiedy przewrócili ściganego, on zaczął się szarpać z policjantem częściowo niszcząc mu mundur.
Okazało się, że zatrzymany 49-letni Roman Ch. miał we krwi aż 1,59 promila alkoholu. Mercedes trafił na parking strzeżony, a kierowca do policyjnego aresztu.
- Prokuratura będzie prowadzić przeciwko mężczyźnie postępowanie dotyczące stawiania czynnego oporu policjantom. My zaś zajmiemy się kierowaniem w stanie nietrzeźwym, spowodowaniem zagrożenia w ruchu drogowym oraz nie zatrzymaniem się do kontroli - podkom. Cezary Grochowski, bialski oficer prasowy wylicza przewinienia 49-latka.