Nie chwali się tym, ale i tak tam gdzie mieszka wszyscy wiedzą, że przekazuje swoje diety na obiady dla biednych dzieci. Na konto Banku Spółdzielczego wpłacił już 700 złotych. Pieniądze trafiają do tamtejszej szkoły podstawowej, która prowadzi stołówkę. Każdego dnia około setki uczniów otrzymuje w niej posiłki za darmo.
Radny pomaga też w inny sposób. Zaopiekował się trójką dzieci, którym niedawno zmarła matka. Zapowiada, że na prośbę miejscowego KSM wesprze finansowo ucznia, dopłacając mu do wycieczki klasowej.