Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
45 tys. zł otrzyma od Sądu Okręgowego w Lublinie Henryk G., były wójt Komarówki Podlaskiej, za szkody, jakie poniósł przez niesłuszne skazanie. Po krótkim procesie obie strony zawarły ugodę.
W 1997 roku Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim skazał Henryka G. na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu uznając go winnym m.in. przywłaszczenia mienia.
Orzeczono wobec niego również roczny zakaz pełnienia stanowisk kierowniczych. Wyrok z niewielkimi zmianami utrzymał w mocy lubelski Sąd Okręgowy. Zaraz po tym Henryk G. został odwołany z funkcji przez Radę Gminy. Były już wójt odwołał się do Sądu Najwyższego, który uchylił wyrok. Sprawa trafiła do ponownego rozpoznania. W maju 2001 Henryk G. został uniewinniony.
Były wójt wystąpił z pozwem do Sądu Okręgowego w Lublinie, w którym domagał się 70 tys. zł za straty spowodowane utratą stanowiska i zarobków oraz zadośćuczynienia za krzywdy moralne wyrządzone niesłusznym wyrokiem.
Poza wypłatą odszkodowania, SO w Lublinie zobowiązał się również poinformować o zawartej ugodzie przez ogłoszenia w prasie.
Były wójt wystąpił z pozwem do Sądu Okręgowego w Lublinie, w którym domagał się 70 tys. zł za straty spowodowane utratą stanowiska i zarobków oraz zadośćuczynienia za krzywdy moralne wyrządzone niesłusznym wyrokiem.
Poza wypłatą odszkodowania, SO w Lublinie zobowiązał się również poinformować o zawartej ugodzie przez ogłoszenia w prasie.
