Władze kilku spółek PKP otworzyły zmodernizowany odcinek międzynarodowej linii kolejowej E-20 pomiędzy Międzyrzecem Podlaskim, a Białą Podlaską. Na uroczystości w Sitnie zabrakło jedynie mieszkańców wsi.
W kilku innych wsiach, przez które biegnie linia kolejowa, ludzie nie są zadowoleni. We wsi Jelnica pod Międzyrzecem Podlaskim rolnicy bezskutecznie walczą o przywrócenie zlikwidowanego przejazdu niestrzeżonego.
- Ten przejazd łączył całą wieś, a teraz jest ona podzielona - narzeka Wiesława Muszyńska z Jelnicy. - Ludzie przechodzą przez tory w miejscach niedozwolonych i może dojść do nieszczęścia.
Inwestycję na odcinku Międzyrzec Podlaski-Biała Podlaska ocenia jednak dobrze wójt bialskiej gminy. - Ta kolej to nasze okno na świat. Powstały już asfaltowe drogi wzdłuż torów. Zadbano o bezpieczeństwo ruchu - podkreśla wójt Wiesław Panasiuk.
- Za około 50 mln euro w ciągu 22 miesięcy całkowicie zmodernizowano nasypy, sieci trakcyjne, przepusty i mosty na odcinku 20 km - mówił wczoraj Zbigniew Zarychta, członek Zarządu PKP Polskie Linie Kolejowe SA, tuż po przecięciu wstęgi. - Po zakończeniu budowy całej linii z Siedlec do Terespola pociągi pasażerskie będą rozwijać prędkość do 160 km/h, a towarowe do 120 km/h. Nastąpi to najpóźniej w 2010 roku.