W urzędach pojawia się coraz więcej osób, które mają trudności z wypełnieniem prostych formularzy czy napisaniem wniosku lub podania. Zdanie pracowników urzędów dotyczy to także młodych osób po studiach.
Ania nie umiała tego zrobić. Stwierdza, ze poczuła się wówczas jak niepełnosprawna. – Nie wiedziałam jakich użyć sformułowań, jak zaadresować podanie, nie byłam nawet pewna czy w dobrym miejscu wpisuję datę – wspomina Ania. – Teraz już to potrafię, ale wówczas nie dostałam tej pracy. Myślę, że przyczyną było nieudolnie skonstruowane podanie.
O naszej nieudolności w pisaniu podań czy wypełnianiu druków i formularzy z pewnością najwięcej mogą powiedzieć urzędnicy. – Codziennie mam do czynienia z klientami, którzy przychodzą właściwie tylko po to, by im napisać podanie, umowę czy wniosek – mówi Katarzyna Wawiórko, powiatowy rzecznik konsumenta w Białej Podlaskiej. – W trakcie rozmowy otwarcie przyznają, że sami nie umieją tego zrobić.
Niestety, zdaniem rzecznik Wawiórko, wśród funkcjonalnych analfabetów jest coraz więcej wykształconych młodych ludzi.
Ten stan rzeczy potwierdzają pracownicy poczty. – Częściej pomagam wypełniać druki młodym ludziom, niż osobom starszym – przyznaje pracownica bialskiej poczty. – A na przykład studenci to już w ogóle nic sami nie napiszą. Dwa dni temu miałam klienta, który wypełniał przekaz pocztowy cztery razy. Wreszcie sama wpisałam wszystko tam gdzie trzeba, a on tylko podpisał. Był na czwartym roku studiów.
Z podobnym problemem mają do czynienia pracownicy urzędów skarbowych. – Nagminnie zdarzają nam się klienci, którzy nie potrafią wypełnić poprawnie najprostszego formularza, czyli PIT-u 3 – mówi Danuta Litwiniuk, naczelnik Urzędu Skarbowego w Białej Podlaskiej. – Tam trzeba wpisać tylko dane osobowe. Naczelnik proponowała już niektórym szkołom, by jej pracownicy prowadzili z uczniami zajęcia informacyjne i zaznajamiali z urzędem. Władze szkół nie są na razie zainteresowane.