Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Z białoruskiego Mińska do Polski przyjechała po raz pierwszy, konkretnie do Podedwórza w powiecie parczewskim. Kieruje 12-osobową ekipą instruktorów i członków różnych grup folklorystycznych,
którzy uczą młodszych i starszych mieszkańców tej miejscowości tkać, haftować, lepić z gliny i wyplatać ze słomy ozdoby w taki sposób, jak robili to kiedyś białoruscy chłopi. Z wykształcenia pani Walentyna jest pedagogiem specjalizującym się w ochronie i utrwalaniu białoruskiego dziedzictwa narodowego. Sztuka ludowa jest jego nieodłącznym elementem. Nauczycielka pracuje z młodymi ludźmi w Mińskim Pałacu Dzieci i Młodzieży. Chwali tutejszą młodzież za to, że jest tak zaangażowana w poznawanie kultury rodzimej i interesuje się tradycjami sąsiedniego państwa. W Podedwórzu powstaje z inicjatywy miejscowego Stowarzyszenia Na Rzecz Aktywizacji Mieszkańców Polesia Lubelskiego ośrodek edukacji regionalnej, w którym odtwarza się dawne zawody i zajęcia, jak na przykład obróbka lnu, pieczenie chleba. To stowarzyszenie przy współudziale dyrekcji gimnazjum i wójta gminy zaprosiło Białorusinów. - Urzekła mnie wasza gościnność, wspaniała opieka i organizacja. Każdy pyta, czy nic nam nie potrzeba, chce porozmawiać. Ludzie są tu bardzo serdeczni i życzliwi - mówi pani Walentyna. W sobotę i niedzielę zwiedziła Warszawę a jutro zobaczy Lublin, w nim na pewno Muzeum Wsi Lubelskiej. Podkreśla, że sztuka ludowa tej części regionu ma wiele wspólnego z białoruską. W obu jest dużo podobnych elementów.
