Dr Adam Wilczewskim, polityk Platformy Obywatelskiej, jest mistrzem w organizowaniu czasu pracy.
Wiceprezydent nie tylko sprawuje funkcję administracyjną w Zamiejscowym Wydziale Wychowania Fizycznego AWF, ale także prowadzi zajęcia ze studentami. Razi to niektórych pracowników naukowych AWF. - Dziwne, że doktor nie zrzekł się funkcji na uczelni. Jak można być jednocześnie na dwóch posadach i w dwóch miejscach - pyta jeden z nich.
Podkreśla, że jako wiceprezydent, ma nie normowany czas pracy. Siedzi jednak w gabinecie UM od 7.30 do 15.30. Później przenosi się na uczelnię. Popołudniami jest też prezesem Klubu AZS AWF. Przedwczoraj jednak zrezygnował z funkcji przewodniczącego rady do spraw sportu przy prezydencie.
Taki układ nie zachwyca prezydenta Andrzeja Czapskiego, ale nie chce go komentować. - Nie ma formalnych przeszkód. Wyraziłem zgodę na pracę mojego zastępcy w AWF.