Nawet na 8 lat może trafić do więzienia 35-latek zatrzymany przez policjantów z Białej Podlaskiej. Wpadł po tym, jak zdenerwował się, że kierowca na niego zatrąbił i postanowił postraszyć pistoletem. Ale na sumieniu ma więcej.
To wszystko działo się tydzień temu. Pewnien mężczyzna jechał wieczorem autem przez Białą Podlaską. Na ul. Zygmunta Augusta ignorując znaki, drogę zajechał mu człowiek na hulajnodze. Kierowca musiał ostro hamować, zatrąbił. Pojechał dalej. Mężczyzna na hulajnodze także.
Ale niedługo po tym znów się spotkali. Bo kilka minut później mężczyzna wracał tą samą trasą i wówczas człowiek z hulajnogi zastąpił mu drogę wychodząc na środek jezdni. Miał w ręce przedmiot przypominający broń, który skierował w stronę kierowcy.
Sprawa została zgłoszona policji. Zajęli się nią bialscy kryminalni. Dość szybko ustalili personalia podejrzanego. Zatrzymali 35-letniego mieszkańca miasta.
- W trakcie wykonywanych czynności funkcjonariusze zabezpieczyli pistolet pneumatyczny. Ujawnili też 1 sztukę amunicji na którą 35-latek nie miał zezwolenia oraz woreczek z zielonym suszem. Po wykonaniu wstępnego badania potwierdzili, że jest to marihuana - relacjonuje nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.
Jeszcze przed weekendem 35-latek został doprowadzony do prokuratury. Usłyszał zarzuty. Ma policyjny dozór. Grozi mu do 8 lat więzienia.