Na przełomie marca i kwietnia ruszy produkcja w nowym budynku Fabryki Cukierków Pszczółka w lubelskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Oprócz landrynek i owoców w czekoladzie powstawać tam będą także cukierki czekoladowe, pralinki i galaretki
Spółka kupiła 3-hektarową działkę przy ul. Spiessa w Specjalnej Strefie Ekonomicznej EURO-PARK Mielec Podstrefa Lublin wiosną 2014 roku. W listopadzie 2015 r. ruszyła budowa fabryki o powierzchni ponad 20 511 mkw. Biura zajmują ponad 3 tys. metrów. Reszta to hale produkcyjno-magazynowe, które w czwartek pracownicy Pszczółki pokazali dziennikarzom.
– Koszt tej inwestycji to ponad 150 mln zł – mówił Leszek Wertejuk, prezes zarządu FC Pszczółka. – Nowa fabryka zwiększy czterokrotnie nasze możliwości produkcyjne. Dlatego jest to dla nas jeden z najważniejszych etapów rozwoju, zwłaszcza, że zmiana siedziby nie jest jedyną czekającą nas zmianą.
Zmieniło się też logo, które ma być dla klientów bardziej rozpoznawalne, a wkrótce poszerzy się też oferta.
– Utrzymujemy dotychczasową produkcję, ale wprowadzamy też nowe słodycze – zapowiada Aleksander Batorski, dyrektor handlowy FC Pszczółka. – W poszerzonym portfolio znajda się cukierki czekoladowe, galaretki w czekoladzie, galaretki nadziewane w cukrze i czekoladowe praliny.
Zakładana wielkość produkcji w fabryce przy ul. Spassa to 10–15 tys. ton. Do końca roku pracować ma w niej 210 osób. Oprócz dotychczasowych pracowników etatowych będzie to ok. 70 nowych osób. Dotychczas zatrudniono 50 z nich. 20 kolejnych zasili głównie dział handlowy i dział marketingu, bo produkcja na trzech nowych liniach produkcyjnych będzie w pełni zautomatyzowana.
A co stanie się z dotychczasową fabryką Pszczółki przy ul. Krochmalnej?
– W sumie to ponad 12 hektarów w bardzo atrakcyjnym punkcie – mówi Wertejuk. – Znaleźli się już chęci na wydzierżawienie części administracyjnej. Magazyny będą wykorzystywane przez Krajową Spółkę Cukrownictwa. Na razie nie wiemy jeszcze, co z budynkiem produkcyjnym z 1906 roku, który znajduje się pod nadzorem konserwatorskim. W tej chwili czekamy na plan zagospodarowania przestrzennego tego miejsca, żeby potencjalni chętni kupcy wiedzieli, co będzie można tam wybudować. Gdy dokument będzie gotowy, będziemy chcieli sprzedać całą działkę.