Czy Chełm naprawdę istnieje? To pytanie zadają wszyscy, którzy dzwonią do Muriel Bloch czy Laury Simms, które zawodowo zajmują się opowiadaniem żydowskich historii. Obie przyjechały do Chełma na Festiwal Opowieści Żydowskich 2006. Będą jeszcze gościć w Krakowie, Łomży, Konstancinie i Warszawie.
Muriel jest Żydówką pochodzącą z Francji. Dla niej Chełm to coś najpiękniejszego na świecie. - Gdy byłam w Krakowie, zobaczyłam autobus z nazwą Chełm. Kolega wyjaśnił, że to dzielnica Krakowa, ale i istnieje też takie miasteczko - mówi Muriel. - Nie mogłam w to uwierzyć.
Nawet nie trzeba było jej namawiać, by wystąpiła w Polsce z cyklem opowiadań. Od razu się zgodziła i w ciągu dwóch miesięcy zorganizowano festiwal. Bez zastanowienia przyjęła zaproszenie także Laura Simms, pisarka i opowiadaczka o uznaniu międzynarodowym. - Każda osoba, której mówiłam, że jadę do Chełma, od razu zaczynała się śmiać - mówi Laura. - Wszyscy razem ze mną wyobrażali sobie, że to miejsce wymyślone na potrzeby opowieści. Tym bardziej że z języka hebrajskiego nazwa miasta znaczy marzenie.
Muriel i Laura na stadionie opowiadały dzieciom historie o ich mieście. Potem z zachwytem spacerowały po chełmskich uliczkach. Wchodziły prawie do każdego sklepu z biżuterią i pamiątkami. Były również w podziemiach kredowych, gdzie w czasie wojny ukrywali się Żydzi. - Opowiadając o mieście, którego nie znałam, zawsze wydawało mi się że jest brzydkie - mówi Muriel. - Gdy się tu znalazłam, przeżyłam szok. Zobaczyłam piękne kamienice i ulice, które odzwierciedlają historię miasta.
Dla Żydów Chełm jest symbolicznym miejscem. Kiedy opuszczali miasto, wzięli ze sobą tylko opowieści, które przekazywali sobie z pokolenia na pokolenie. Były one pełne uroku, wdzięku oraz mądrości życiowej. Na całym świecie można kupić książki z takimi właśnie opowieściami wydanymi po angielsku i francusku.
- To są opowiadania dla wszystkich - mówi Laura. - Chcemy poprzez nie pokazać, że nie należy zapominać o historii. Powinno się o niej mówić. Historia Polski jest długa i bogata, a Żydzi są jej częścią.
Opowiadaczki były zachwycone Chełmem. Stwierdziły, że dzięki tej wizycie, ich opowieści będą trochę inne pod względem duchowym, a nie będą tylko wymyślonymi historyjkami. •