Nasi w administracji wojewódzkiej administracji
Tomasz Makowski, rzecznik prasowy Marszałka przyznaje, że Burakowski w konkursie startuje, o jego konkurentach mówić jednak nie chce. Nie ulega wątpliwości, że chełmski kandydat ma duże szanse. Przemawia za nim ogromne doświadczenie w administracji samorządowej i rządowej. Był przecież nie tylko wiceprezydentem, ale także dwukrotnie wojewodą chełmskim i dyrektorem generalnym Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego. Jeżeli wygra dołączy do Krzysztofa Grabczuka, który już jest członkiem zarządu województwa.
Na tym jednak nie koniec. Do bardzo eksponowanej funkcji wicewojewody lubelskiego przygotowywany jest również Waldemar Kuśmierz, jeszcze niedawno poważny kandydat do fotela prezydenta miasta. Trudno przesądzać o jego szansach. Wczoraj był w Warszawie, gdzie musiał napisać test opracowany przez MSWiA i przejść rozmowę kwalifikacyjną. - Nie wiem do końca jakie mam szanse - mówi Kuśmierz. - Ostatecznie o nominacji zadecyduje premier.
Już nie na tak eksponowane stanowiska wybiera się do Lublina jeszcze przynajmniej kilka osób. W kuluarach wymieniany jest między innymi Edmund Bożeński, skarbnik miasta. - Praca w Lublinie to jedna z opcji - przyznaje. - Nie odżegnuję się jednak i od dalszej pracy w urzędzie miasta. Chociaż na razie współpraca z nową ekipą nie układa się najlepiej. Jak będzie czas pokaże.
Oprócz Bożeńskiego do Lublina mogą trafić: Patrycja Wolińska, zajmująca się w UM Chełm projektami unijnymi, Zbigniew Kiryk, były dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie i Mariusz Kowalczuk, były dyrektor Wydziału Spraw Społecznych UM.
Nie wolno też zapominać, że w Sejmiku Województwa zasiada aż pięcioro radnych wywodzących się z Chełma. Wśród nic troje wybrano na przewodniczących sejmikowych komisji. Są nimi: Lucyna Kozaczuk - Komisja Polityki Społecznej, Ewa Panasiuk - Komisja Ochrony Zdrowia i Rodziny i Grzegorz Raniewicz - Komisja Samorządowa i Bezpieczeństwa Publicznego. Jeżeli wszyscy ci ludzie, pomimo dzielących ich różnic politycznych, będą zdolni do współpracy, Chełm ma szanse udowodnić, że naprawdę jest drugim co do wielkości miastem Lubelszczyzny. - Jeżeli uzyskam nominację, na pewno nie zapomnę skąd pochodzę - deklaruje Kuśmierz.