Niedopałki papierosów powtykane w pomost, puszki po piwie dryfujące po kąpielisku, fruwające papiery i smród przy każdym większym krzaczku czy szuwarach. To wszystko zostawiają po sobie wczasowicze nad lubelskimi jeziorami. Najwięcej brudasów wypoczywa nad Jeziorem Białym w Okunice.
- Mieszkam w akademiku, więc niejedno już widziałem, ale te walające się pety na piasku i w wodzie doprowadzają mnie do szału. Przecież nie ma tu skrawka piasku, gdzie nie znalazłoby się jakiegoś peta - mówi oburzony Michał Motylewski, student z Łodzi.
14-letni Waldek i młodszy od niego o rok Arek z Włodawy często przyjeżdżają się tu kąpać. A ostatnio wpadli na pomysł, że na śmieciach zostawionych przez wczasowiczów mogą trochę zarobić. - Zbieramy na plaży butelki po piwie i puszki - mówią. Tydzień temu musieli dwa razy obrócić do skupu, tak tego było dużo.
-
W ubiegłym roku, tuż po zakończeniu sezonu, nurkowie wydobyli z wody i zebrali z pasa przybrzeżnego prawie dwie tony śmieci.