Magistrala gazowa będzie biegła z Kamienia przez Rudę-Hutę, Wolę Uhruską i Hańsk aż do Włodawy. Z gazu ziemnego będzie mogło korzystać tysiące gospodarstw i wiele instytucji. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, gaz popłynie rurociągiem za dwa lata.
W ubiegłym tygodniu wicestarosta Andrzej Rychliczek spotkał się z kierownictwem KSG, aby omówić aktualny stan prac nad projektowaniem i budową gazociągu. Wieści są dobre.
– Wszystkie zaplanowane zadania przebiegają zgodnie z planem, a prace projektowe zostały właśnie zakończone – mówi Rychliczek. – Na moim biurku leży już decyzja środowiskowa wydana przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Lublinie. Prawie w stu procentach mamy też już załatwione sprawy własnościowe.
Jeszcze tylko 6 osób nie wyraziło zgody na budowę gazociągu na swoich działkach. KSG zapewnia jednak, że w ciągu najbliższych dni uda się dopełnić wszystkich formalności.
Teraz czas na kolejny etap. To uzyskanie pozwolenia na budowę. To może być załatwione już w przyszłym miesiącu. A do końca roku powinien zostać wybrany wykonawca prac. Tym sposobem, najpóźniej w lipcu przyszłego roku ruszy fizycznie budowa gazociągu.
Mieszkańcy gmin, przez które zostanie poprowadzony rurociąg, już zacierają ręce. – To będzie zupełnie inne życie – mówi pan Kazimierz Dębowiec z gminy Wola Uhruska. – Kto wie? Może pomyślę o ogrzewaniu gazowym?
Urzędnicy patrzą na plusy dostępności do gazu ziemnego bardziej w skali makro. – Budowa gazociągu to inwestycja, która przyniesie korzyści nie tylko odbiorcom indywidualnym. To szansa na ożywienie gospodarki w powiecie – mówi Rychliczek.
Na to samo liczą władze gmin. Choćby Ruda-Huta. – Na budowie gazociągu skorzystają wszyscy: mieszkańcy i gmina – mówi Jarosław Walczuk, zastępca wójta gminy. – Gazyfikacja świetnie wpisuje się w naszą polityke ekologiczną. Planujemy, aby właśnie gazem ogrzewać w przyszłości budynki użyteczności publicznej. Mamy też nadzieję, że istnienie gazociągu sprawi, że nasza gmina stanie się bardziej atrakcyjna dla inwestorów.