Sześć kilogramów nieobrobionego bursztynu próbował przewieźć przez granicę Ukrainiec Andriy B. Podróżował mercedesem wraz ze swoim rodakiem. Właśnie ich auto zostało wytypowane przez celników do szczegółowej rewizji.
Bursztyn ukryty był w profilach pod siedzeniem i w kanistrze. Jego wartość to ponad 7 tys. zł.
Tylko przez ostatnie dwa tygodnie funkcjonariusze Izby Celnej w Białej Podlaskiej udaremnili cztery próby przemytu bursztynu. Nie tylko w Dorohusku, ale także na przejściach granicznych w Hrebennem i Zosinie. We wszystkich poprzednich przypadkach bursztyn był ukryty w zbiornikach na paliwo. Łącznie zarekwirowano wtedy ponad 90 kg tej kopalnej żywicy.