Lekarz z Włodawy odpowie za korupcję. Jak ustalili policjanci, 56-latek brał pieniądze za wydanie karty zgonu. Potwierdzenie przyjęcia „opłaty” potwierdzał pieczątką.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Chełmie. We wtorek lekarz usłyszał 77 zarzutów dotyczących przyjmowania korzyści majątkowych. Jak ustalili policjanci z lubelskiej komendy wojewódzkiej, nielegalny proceder trwał od 2007 roku. 56-latek wykorzystywał pełnioną przez siebie funkcję publiczną – lekarza i biegłego z zakresu medycyny.
– Wzywany na miejsce do zdarzeń ze skutkiem śmiertelnym, samobójstw czy wypadków domagał się od rodziny zmarłego opłaty za wydanie karty zgonu – wyjaśnia Andrzej Fijołek z zespołu prasowego lubelskiej policji. – Mężczyzna najczęściej żądał 150 zł za wydanie dokumentu.
Zdarzało się również, że za „ekspresowe” wystawienie karty domagał się dodatkowej opłaty. Tymczasem jej wydanie jest obowiązkiem lekarza i nie wiążą się z tym żadne koszty.
– Lekarz wypisywał potwierdzenie przyjęcia opłaty na przypadkowych kartkach, np. na odwrocie ulotek i potwierdzał to pieczątką – dodaje Fijołek.
Mężczyzna przyznał się do zarzutów. Jak ustalili śledczy, nie nielegalnych opłatach zarobił co najmniej 10 tys. zł. Grozi mu do 8 lat więzienia. Policjanci przypominają, że osoba, która sama przyzna się do wręczenia łapówki, nie poniesie kary.