To pierwsza i jedyna na granicy wschodniej placówka „polskiego FBI”. Na granicy zachodniej jest ich więcej. Wschód to przyszła granica Unii Europejskiej, nieprzypadkowo więc w utworzenie i wyposażenie chełmskiej placówki 20 tys. funtów zainwestował rząd angielski.
– Doceniamy skuteczność polskich służb – mówi Tom Simmson, zastępca ambasadora Wielkiej Brytanii w Polsce. – Współdziałamy ze sobą od pewnego czasu i to nie bez powodzenia.
Placówka CBŚ w Chełmie, także przy udziale finansowym polskiego rządu, należy do najlepiej wyposażonych w kraju.
– Nastawiamy się na zwalczanie zorganizowanej przestępczości transgranicznej – mówi inspektor Adam Rapacki, zastępca komendanta głównego policji. – Dzięki naszym działaniom granica wschodnia powinna być lepiej chroniona i jeszcze bardziej szczelna.
Ostatnio zagrożenie przestępczością zorganizowaną na Wschodzie wzrasta. W statystykach lokalnych komend policji odnotowuje się znaczący wzrost przemytu bezakcyzowych towarów, kradzionych samochodów a Straż Graniczna przechwytuje coraz więcej nielegalnych imigrantów. Specjaliści z Warszawy mówią o wiodącym tą drogą bałkańskim, czy jedwabnym szlaku przemytu narkotyków z Afganistanu i byłych państw WNP na Zachód.