Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
(Policja we Włodawie)
Poszukiwana od piątku od godziny 15.30 92-letnia kobieta została odnaleziona 8 km od domu w bagnistym terenie w lesie. Wyczerpana trafiła do szpitala.
W piątek na policję zadzwonił mężczyzna, który zgłosił zaginięcie swojej babci. - Kobieta wykorzystując chwilową nieuwagę domowników, wyszła przed południem z domu i nie wróciła - mówi st.sierż. Daniel Eustrat z policji we Włodawie. Kobieta ma problemy z pamięcią.
Jak dodaje, na poszukiwania 92-latki ruszyli niemal wszyscy włodawscy policjanci. Do poszukiwań przyłączyli się funkcjonariusze Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej we Włodawie, OSP w Hańsku i w Osowie, funkcjonariusz Straży Leśnej w Sobiborze oraz okoliczni mieszkańcy.
Kilka godzin od zaginięcia na kobietę natrafili patrolujący na quadach. Przeczesywali bagnisty teren leśny. Wyczerpana 92-latka siedziała na pniaku. Ratownicy zabrali kobietę do szpitala. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Jak dodaje, na poszukiwania 92-latki ruszyli niemal wszyscy włodawscy policjanci. Do poszukiwań przyłączyli się funkcjonariusze Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej we Włodawie, OSP w Hańsku i w Osowie, funkcjonariusz Straży Leśnej w Sobiborze oraz okoliczni mieszkańcy.
Kilka godzin od zaginięcia na kobietę natrafili patrolujący na quadach. Przeczesywali bagnisty teren leśny. Wyczerpana 92-latka siedziała na pniaku. Ratownicy zabrali kobietę do szpitala. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
