Nie będzie ponownego procesu. Sąd Okręgowy w Zamościu utrzymał w mocy wyrok uniewinniający Bernarda Żaroffe i jego syna oskarżonych o narażenia życia i zdrowia pacjentów. Ojciec chirurg umożliwiał synowi studentowi fizjoterapii uczestnictwo w zabiegach, które przeprowadzał.
Apelację od wydanego przez Sąd Rejonowy w Zamościu wyroku uniewinniającego obu Żaroffe złożył prokurator, który chciał ponownego procesu, ale również obrońca oskarżonych. Adwokat Krzysztof Smaga przekonywał, że nie znaleziono dowodów na to, by syn chirurga, obecnie wicedyrektora szpitala w Tomaszowie Lubelskim czynnie uczestniczył w zabiegach, na które zabierał go ojciec.
Ale sędzia Paweł Tobała nie uznał ani argumentów oskarżenia, ani obrony. Utrzymał zarówno wyrok uniewinniający Bernarda Żaroffe i jego syna, jak i uzasadnienie wydane przez sąd pierwszej instancji. Wyjaśniając swoją decyzję sędzia mówił m.in. o tym, że Bernard Żaroffe wykorzystał swoją pozycję ordynatora, by wbrew przepisom prawa umożliwić synowi nie tylko obecność w sali operacyjnej, ale również wykonywanie prostych czynności medycznych, jak np. przecinanie nici czy przytrzymywanie haków. – Podczas prowadzonego postępowania nie udowodniono jednak, by przy tym złamane zostały zasady aseptyki – podkreślał sędzia. I dlatego, choć w jego ocenie zagrożenie dla pacjentów potencjalnie mogło zaistnieć, to nie udowodniono, by do niego realnie doszło.
Przypomnijmy, że ta sprawa ciągnęła się od wielu lat. Zaczęła się w 2013 roku, gdy do Andrzeja Kaczora, ówczesnego dyrektora tomaszowskiego szpitala wpłynął anonim, w którym ordynatorowi Bernardowi Żaroffe pracownicy zarzucali mobbing. Specjalna komisja tego nie potwierdziła, ale przy okazji wyszło na jaw, że lekarz operując pacjentów kilkakrotnie umożliwił swojemu synowi uczestnictwo w przeprowadzanych przez siebie zabiegach. Działo się tak, gdy młodszy Żaroffe, wówczas 19-letni student fizjoterapii, odbywał wakacyjne praktyki w szpitalu ojca.
Dyrektor SP ZOZ dyscyplinarnie zwolnił chirurga, a jego poczynaniami zajęła się prokuratura. Najpierw sprawa została umorzona, ale ostatecznie w 2015 roku skierowano do sądu akt oskarżenia przeciwko przeciwko Bernardowi Żaroffe i jego synowi.
Pierwszy wyrok uniewinniający ojca i syna zapadł w maju tego roku. Drugi, już prawomocny w piątek.