Lubelski Urząd Statystyczny opublikował raport o rynku pracy. Wynika z niego, że w grudniu stopa bezrobocia w naszym województwie wzrosła o jedną dziesiątą do 8,2 proc. O pracę najtrudniej jest obecnie w chełmskim i włodawskim. Sytuacja najszybciej pogarsza się w puławskim.
Dane zebrane przez Urząd Statystyczny z poszczególnych powiatowych urzędów pracy nie napawają optymizmem. W ciągu ostatniego roku, licząc od grudnia do grudnia, bezrobocie w skali województwa wzrosło o 10,3 proc.
Najwyższa stopa bezrobocia na koniec grudnia utrzymywała się w powiecie włodawskim (16 proc.), chełmskim (12,9 proc.) i hrubieszowskim (12,7 proc.), czyli wschodniej części Lubelszczyzny.
Pod względem tempa wzrostu bezrobocia prowadzi powiat puławski, gdzie ten wskaźnik wzrósł w ciągu ostatniego roku z 5,1 do 6,6 proc., czyli o niemal jedną trzecią. Niekorzystną dynamiką charakteryzował się także powiat radzyński, w którym stopa bezrobocia wzrosła do 6,8 proc. oraz zamojski, gdzie osiągnęła 9,4 proc.
Wpływ na wzrost bezrobocia miała nie tylko pandemia, ale także kłopoty niektórych hipermarketów, czy firm z branży produkcyjnej. Przykładem były zwolnienia grupowe w puławskim Tesco, gdzie z powodu likwidacji marketu zwolniono 40 osób, kolejne 25 osób na bezrobocie wysłała lubelska „VIVA”, 23 osoby zwolniła spółka Eskimos z Motogi, a 21: zakład meblarski z Chmielka. W ciągu całego roku 2020 zwolnienia grupowe objęły blisko 170 osób z 15 firm, chociaż zapowiedzi sięgały prawie 2,4 tysiąca. Zagrożone były m.in. miejsca pracy w Black Red White, ZPR S.A., czy też w zamojskim Carrefourze.
– Cieszę się, że dzięki skuteczności służb zatrudnienia oraz pomocy publicznej dla przedsiębiorstw, ostateczna liczba zwolnień była znacznie mniejsza od zapowiadanej. Udało się nam zachować w ten sposób tysiące miejsc pracy. Liczę na to, że przy rosnącej liczbie szczepień, nasza gospodarka w tym roku wróci na właściwe tory, a to przełoży się na spadek poziomu bezrobocia – mówi Andrzej Pruszkowski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Lublinie. Jak zaznacza, w roku 2021 do WUP nie wpłynęły jeszcze żadne zgłoszenia dotyczące zwolnień grupowych.
Wśród osób zarejestrowanych w powiatowych pośredniakach, największą grupę stanowią osoby posiadające zawód robotnika, rzemieślnika i sprzedawcy. Z kolei biorąc pod uwagę ostatnie miejsce zatrudnienia przeważa handel, naprawa samochodów i przetwórstwo przemysłowe. Na bezrobocie najrzadziej trafiają natomiast urzędnicy, kierownicy, rolnicy, ogrodnicy, leśnicy i rybacy. Dość pewne posady mają także pracownicy biurowi oraz operatorzy maszyn. Zwłaszcza, jeśli mieszkają w powiecie łukowskim, biłgorajskim lub łęczyńskim: tam bezrobocie na koniec 2020 roku nie przekraczało 5,5 proc.
Pod względem ilości nowych ofert pracy, ubiegły rok również nie był najlepszy. Ich ilość spadła o ponad 18 proc. Najchętniej zatrudniał sektor prywatny, zwłaszcza na staż (to jedna piąta wszystkich ofert). Co ciekawe, na koniec grudnia, na jedną ofertę pracy przypadało aż 66 bezrobotnych. Rok wcześniej było to 48 osób. O tym, że Lubelszczyzna ma pod tym względem sporo do nadrobienia świadczy fakt, że średnia dla Polski wynosi 24.
Niestety: wskaźniki notowane przez Urząd Statystyczny mówią także o tym, że rośnie liczba długotrwale bezrobotnych (z 55,5 proc. ogółu na 57 proc.).
Dodatkowo wyraźnie spadła ilość osób podejmujących prace interwencyjne lub publiczne.
Czy rok 2021 przyniesie oczekiwany spadek dynamiki wzrostu bezrobocia? Biorąc pod uwagę dane za styczeń, który tradycyjnie był znacznie gorszy od grudnia, na razie takich pozytywnych sygnałów ze strony rynku pracy nie widać. Dla przykładu, w powiecie hrubieszowskim tylko od grudnia do stycznia liczba bezrobotnych wzrosła o 10, w puławskim o 6, a w krasnostawskim o 3 proc.
Poziom bezrobocia w powiatach:
- Włodawski - 16 proc.
- Chełmski - 12,9 proc.
- Hrubieszowski - 12,7 proc.
- m. Chełm - 11,9 proc.
- Krasnostawski - 11,6 proc.
- Lubartowski - 11,2 proc.
- m. Biała Podlaska - 10,9 proc.
- Kraśnicki - 10,8 proc.
- Bialski - 10,3 proc.
- m. Zamość - 9,8 proc.
- Zamojski - 9,4 proc.
- Opolski - 9,3 proc.
- Świdnicki - 9,2 proc.
- Janowski - 9,2 proc.
- Tomaszowski - 7,9 proc.
- Rycki - 7,5 proc.
- Parczewski - 7,2 proc.
- Radzyński - 6,8 proc.
- Puławski - 6,6 proc.
- Lubelski - 5,9 proc.
- m. Lublin - 5,6 proc.
- Łęczyński - 5,5 proc.
- Biłgorajski - 5,3 proc.
- Łukowski - 4,7 proc.
Źródło: Urząd Statyczny w Lublinie, dane na koniec grudnia 2020 r.