Od 10 lat rowerzyści czekają na ścieżkę rowerową łączącą Lublin ze Świdnikiem. Samorządy składają różne deklaracje, ale nie dzieje się nic
– Jak wygląda sprawa planowanej i obiecywanej zarówno przez Urząd Miasta Lublin, jak również Urząd Miasta Świdnik i Starostwo Powiatowe w Świdniku, ścieżki rowerowej łączącej systemy ścieżek obu miast? Już 2 lata temu urzędnicy obiecywali, że uda się połączyć oba miasta przez ul. Dworcową. I że to góra rok, dwa. Jednak do dziś nic nie udało się zrobić. Pierwszy artykuł na ten temat pojawił się w Dzienniku Wschodnim w 2010 roku. I nic – irytuje się pan Michał.
Władze samorządowe Świdnika i powiatu świdnickiego od lat deklarują budowę ścieżki rowerowej do Lublina.
– Ten problem nie został rozwiązany przez poprzednie władze samorządowe. Planowana ścieżka ma biec przez ulicę Struga i dalej Dworcową do ul. Brzegowej w Lublinie. W lipcu złożymy do wojewody wniosek o dofinansowanie pierwszego etapu remontu tej drogi z Funduszu Dróg Samorządowych. Chodzi o odcinek od ulicy Struga do starego dworca, skrzyżowania z ulicą Partyzancką – mówi Łukasz Reszka, starosta świdnicki.
W ramach FDS samorząd może otrzymać do 60 proc. dofinansowania. – Miasto wspomoże finansowo tę inwestycję – deklaruje Marcin Dmowski, zastępca burmistrza Świdnika. Ten odcinek mógłby być wyremontowany w ciągu roku.
Większych problemów może nastręczyć remont dalszego odcinka ulicy Dworcowej. Ten spory fragment jest w stanie agonalnym. Droga biegnie po gruncie PKP. Kolejarze nie są zainteresowani odnową. – Rozmawiamy z PKP o tym problemie. Myślę, że uda się nam dojść do porozumienia – dodaje starosta.
Tymczasem władze Lublina nie planują wybudowania rowerzystom wydzielonej drogi, która umożliwiałaby dojazd do Świdnika inaczej niż jezdnią. Projektów nie ma, za to są deklaracje.
– Jesteśmy otwarci na współpracę w kwestii połączenia naszych sieci rowerowych – zapewnia Grzegorz Jędrek z biura prasowego w lubelskim Ratuszu. – Na tę chwilę nie mamy informacji, by władze Świdnika planowały w najbliższym czasie przebieg drogi rowerowej łączącej nasze miasta. Przebieg ścieżki przez ul. Felin jest jedną z możliwych opcji, będzie to rozważane przy okazji realizacji inwestycji na tym terenie – dodaje.
Jest alternatywne połączenie rowerowe Lublin–Świdnik. – Można skorzystać ze ścieżki rowerowej wzdłuż ulicy Mełgiewskiej w Lublinie, potem kierować się starą Mełgiewską, niemal do końca. Przejechać ok. 100 metrów chodnikiem do kładki pieszo-rowerowej nad obwodnicą i kontynuować jazdę dalej w kierunku Świdnika ul. Mełgiewską, Lotniczą oraz Żwirki i Wigury, już po ścieżce – podpowiadają rowerzyści z Lublina.
Rowery miejskie
Brak drogi rowerowej łączącej obydwa miasta nie powinien być przeszkodą dla dalszego działania publicznych wypożyczalni rowerów. Dziś na terenie Świdnika działa pięć stacji Lubelskiego Roweru Miejskiego kupionych wraz z 41 rowerami przez władze miasta (wyłożyły na to niemal 345 tys. zł) i władze powiatu (koszt prawie 330 tys. zł). Całą siecią, liczącą kilkadziesiąt wypożyczalni, zarządza spółka Nextbike Polska na podstawie umowy zawartej z władzami Lublina. Umowa wygaśnie z końcem roku.
Lubelscy urzędnicy przedstawili niedawno wstępną koncepcję systemu, który miałby działać od roku 2021. Miałby on bazować na używanych obecnie rowerach, które zostałyby poddane gruntownej odnowie, a część jednośladów zostałaby wyposażona w specjalne adaptery umożliwiające zostawienie roweru w jednej z 10 nowych wypożyczalni. Świdnik i powiat świdnicki mogłyby dalej korzystać z systemu pod warunkiem, że odnowią wszystkie swoje jednoślady i wyposażą, co najmniej 30 proc. z nich we wspomniane adaptery.