Najpierw była propozycja wolnych piątków, 35-godzinnego tygodnia pracy i urlopu dla wypalonych zawodowo. Teraz związkowcy chcą walczyć o dwa dodatkowe tygodnie urlopu wypoczynkowego.
Według danych OECD, jesteśmy jednym z najbardziej zapracowanych narodów Europy i świata. Pracujemy rocznie ponad 300 godzin więcej niż Brytyjczyk i prawie 400 godzin ponad średnią w Niemczech. Coraz więcej czasu, także swojego prywatnego, poświęcamy na wykonywanie obowiązków i zadań służbowych.
- Pracownicy są przemęczeni, zestresowani, a w wielu przypadkach wykonują swe zadania nawet w dniach wolnych od pracy, co powoduje, że ich wypoczynek i aktywność pozazawodowa są niezwykle ograniczone – podkreśla Paweł Śmigielski z OPZZ.
Dziś urlop wypoczynkowy to odpowiednio 20 dni dla osób zaczynających pracę i 26 dni dla pozostałych oraz absolwentów studiów. Związkowcy uważają, że taki czas nie gwarantuje właściwej regeneracji sił pracownikom.
- OPZZ proponuje zatem, aby wydłużyć w Polsce wymiar urlopu wypoczynkowego do 35 dni dla wszystkich pracowników. Takie działanie będzie miało długofalowe pozytywne skutki dla zdrowia pracownika i jego aktywności zawodowej, a tym samym dla pracodawcy, jak i całego społeczeństwa – tłumaczy Śmigielski.
Wydłużenie urlopu ma sprawić, że na rynku pracy dłużej zostać będą chcieli seniorzy. Młodzi wybiorą natomiast pracę w Polsce, a nie zagranicą.
To nie pierwszy raz, gdy postuluje się takie wydłużenie urlopu. Kilka lat temu dyskutowano o tym także w Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy, gdzie w wyniku rozmów wpisano do projektu nowego Kodeksu pracy 26 dni urlopu wypoczynkowego dla wszystkich pracowników. Zmiany nie weszły jednak w życie. Teraz projekt wprowadzenia 35 dni urlopu wypoczynkowego został złożony w Radzie Dialogu Społecznego. Teraz powinien zająć się nim rząd i pracodawcy. Z nieoficjalnych wypowiedzi wynika, że ani jedni ani drudzy mogą nie być tym zainteresowani.
- Obecny system urlopów jest dobry. Pracujący mają prawo do 26 dni urlopu. Poza tym, w Polsce jest dość dużo dodatkowych dni wolnych. Dlatego też nie widzimy konieczności zmian w tym zakresie – powiedział dla next.gazeta.pl Stanisław Szwed, wiceszef Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Innym pomysłem zwiększenia dni wolnych od pracy jest skrócenie tygodnia pracy z 40 do 35 godzin. Przy takim rozwiązaniu można byłoby codziennie pracować o godzinę krócej, albo w piątek pracować tylko przez 3 godziny. Postulowano także czterodniowy tydzień pracy z wolnymi piątkami. Mówi się też o możliwości brania urlopów w związku z wypaleniem zawodowym. Za dwa lata znajdzie się ono w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób, jako czynnik mogący potencjalnie mieć wpływ na nasz stan zdrowotny. Oznacza to, że w przyszłości może stać się podstawą do wystawienia zwolnienia chorobowego, ale i kilkumiesięcznego urlopu.
- Prawo pracy w Polsce gwarantuje każdemu pracownikowi co do zasady odpowiednio 20 lub 26 dni urlopu wypoczynkowego, jednak obecne warunki aktywności zawodowej, wywołują potrzebę znacznie dłuższej przerwy od obowiązków służbowych. Coraz częściej staje się to konieczne, by uniknąć wypalenia zawodowego oraz znaczącego spadku zaangażowania w pracę zespołu, co w sposób bezpośredni odbija się na wynikach i stanie całej organizacji. Urlop regeneracyjny jest coraz częściej spotykany w korporacjach na całym świcie – Agata Majewska z Kancelarii Ślązak, Zapiór i Wspólnicy.