Wciąż pijemy wodę z azbestem!

- Pijemy wodę, w której pływają rakotwórcze włókna azbestowe - twierdzi pan Jerzy z ul. Rogowskiego w Lublinie. - Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji wciąż podnosi ceny za wodę i podwyższa sobie pałce, zamiast nam ulżyć w życiu.

Czytelnik wymienia - mieszkańcy domów położonych przy ulicach: Szymańskiego, Rogowskiego, Nowickiego, Północnej ciągle piją wodę, która płynie rurami z azbestu. I żąda: - Niech MPWiK w końcu się tym zainteresuje!

Rzecznik MPWiK: nie ma strachu

- To nie są rury z azbestu, lecz cementowo-azbestowe. Domieszki azbestu jest w nich tylko kilka procent - uściśla Halina Szyłkajtis, rzecznik prasowy MPWiK Sp. z o.o. w Lublinie. - Badania prowadzone w USA nie wykazały negatywnego wpływu azbestu na przewód pokarmowy człowieka. Nie ma wiec powodu, by się bać tego, że woda płynie rurami wykonanymi z cementu z domieszką azbestu. Włókna azbestu nie są z tych rur wypłukiwane - uspokaja pani rzecznik.

Tomasz Żytyński, kierownik Centralnego Laboratorium MPWiK w Lublinie, jest bardziej powściągliwy: "Wpływ na zdrowie azbestu wprowadzanego do organizmu przez przewód pokarmowy, np. z wodą, ciągle jest w stanie badań. Do tej pory nie określono w sposób jednoznaczny jego znaczenia zdrowotnego oraz nie znaleziono wyraźnego związku pomiędzy koncentracją azbestu w spożywanej wodzie pitnej a zachorowaniami na raka.

Trudności z tą oceną wynikają z faktu, że proces nowotworowy może pojawić się dopiero po 20, a nawet 40 latach od momentu zadziałania czynnika rakotwórczego” - pisze w swym opracowaniu "Niebezpieczne rury cementowo-azbestowe - teoria bez pokrycia”.

Stwierdzenia rzecznik Szyłkajtis, że "badania prowadzone w USA nie wykazały negatywnego wpływu azbestu na organizm ludzki”, nie potwierdza dr med. Zbigniew Hałat, założyciel Instytutu Wody w Warszawie.


- Zwiększone ryzyko wystąpienia łagodnych polipów jelita grubego zmusiło władze sanitarne USA do określenia dozwolonego stężenia włókien azbestu powyżej 10 mikrometrów długości na nie więcej niż 7 milionów w litrze wody wodociągowej - mówi dr med. Zbigniew Hałat.

- Na ulicach wymienionych przez czytelnika sieć wodociągowo-kanalizacyjna pod względem technicznym jest sprawna, awarie tam nie występują - informuje Halina Szyłkajtis. I dodaje, że w pierwszej kolejności MPWiK wymienia te rury, które korodują i pękają. - Mamy na to znaczne środki unijne, ok. 140 mln euro. Część prowadzonych robót obejmuje też wymianę rur cementowo-azbestowych.

…to materiał bardzo trwały. Wykonane z niej rury są dobre pod względem technologicznym - nie psują się, nie korodują leżąc w ziemi. Rury cementowo-azbestowe były używane na całym świecie od lat 20. do 80. Zwykle zawierają ok. 170 g azbestu na 1 kg masy.

…ma długość ponad 800 km. Rury cementowo-azbestowe stanowią kilka procent sieci. Kładziono je głównie w osiedla powstajacych w latach 50. i 60.

Większość krajów Unii Europejskiej rozwiązała problem azbestu już w latach dziewięćdziesiątych. Polska jest zobowiązana do usunięcia ze swego terytorium materiałów azbestowych do 2032 roku.

Dr med. Zbigniew Hałat, założyciel Instytutu Wody w Warszawie


Zwiększone ryzyko wystąpienia łagodnych polipów jelita grubego zmusiło władze sanitarne USA do określenia dozwolonego stężenia włókien azbestu powyżej 10 mikrometrów długości na nie więcej niż 7 milionów w litrze wody wodociągowej. W Polsce nie prowadzi się żadnych badań epidemiologicznych w tym zakresie.


Według ostatnich dostępnych danych Krajowego Rejestru Nowotworów w Polsce, w roku 2006 zarejestrowano 13 848 zachorowań na nowotwór złośliwy okrężnicy, zgięcia esiczo-odbytniczego, odbytnicy odbytu i kanału odbytu łącznie, w tym 7664 u mężczyzn i 6184 u kobiet.