Stołówka pachnie nowością, ma nowe meble i scenę do występów. Taki prezent sprawiła Domowi Pomocy Społecznej im. Matki Teresy z Kalkuty fundacja Jolanty Kwaśniewskiej „Porozumienie Bez Barier”. W placówce przy Głowackiego otwarty został „Kącik Babci i Dziadka”.
– Starość jest samotna i to jest najstraszniejsza rzecz – mówi Jolanta Kwaśniewska, była pierwsza dama. Scena ma pomagać w zwalczaniu samotności, bo będzie służyć nie tylko mieszkańcom DPS, ale również ich gościom, bo placówka organizuje też imprezy dla lokalnej społeczności.
– Misją naszego domu jest to, aby nasi mieszkańcy stali się częścią dzielnicy, parafii, częścią naszego miasta – wyjaśnia Jarosław Zyśk, dyrektor domu przy Głowackiego. Jest to jedna z najstarszych tego typu placówek w Lublinie. – Pierwszy mieszkaniec został tu przyjęty w 1957 r. – tłumaczy Monika Lipińska, zastępca prezydenta Lublina.
Ratusz szykuje się już do rozbudowy domu pomocy o dodatkowy segment, w którym mają powstać mieszkania dla osób z niepełnosprawnością intelektualną i Dzienne Centrum Aktywności. Szybkie rozpoczęcie tej budowy zależy już tylko od Rady Miasta, która 24 maja ma głosować nad zwiększeniem funduszy na powiększenie placówki.
O dodatkowe pieniądze poprosił radnych prezydent Lublina, bo okazało się, że prace będą kosztować więcej, niż to wynikało z wyliczeń Ratusza. Najtańsza z firm, które stanęły do przetargu zażądała o 1,5 mln zł więcej niż spodziewali się miejscy urzędnicy.