Kierowcy lubelskiego Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego pomogli ująć pijanego taksówkarza wożącego pasażerów za pośrednictwem popularnej aplikacji. Mężczyzna miał ponad pół promila alkoholu i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Jego auto nie posiadało ważnego przeglądu i polisy OC.
Do zdarzenia doszło w sobotę ok. godz. 4.30 na pl. Wolności, gdzie na odjazd oczekiwały autobusy linii nocnych. Kierowca jednego z nich podszedł do samochodu blokującego wyjazd z zatoki autobusowej. Kiedy od siedzącego za kierownicą mężczyzny poczuł woń alkoholu, ten próbował odjechać.
- Wówczas inni kierowcy linii nocnych oczekujący na przystanku przy placu Wolności, podjęli natychmiastowe działania – zablokowali przejazd i uniemożliwili dalszą jazdę kierowcy samochodu osobowego. Potem wezwali policję – relacjonuje Weronika Opasiak, rzeczniczka MPK Lublin.
Świadczący usługi przewozowe 28-letni obcokrajowiec w organizmie miał 0,6 promila alkoholu. - Dodatkowo okazało się, że posiadał sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, a jego auto nie posiadało ważnego przeglądu i polisy OC – wylicza nadkom. Kamil Gołębiowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Mężczyzna prawo jazdy miał zatrzymane za wcześniejszą jazdę po pijanemu. Teraz zakaz kierowania pojazdami zostanie mu wydłużony, ale to wydaje się być jego najmniejszym problemem. Grozi mu także wysoka grzywna i kara do pięciu lat więzienia.
Kierowców, którzy go ujęli, czeka za to nagroda. – Otrzymają od zarządu MPK dyplomy i nagrody pieniężne – informuje Weronika Opasiak.