18 filmów z całego świata walczyć będzie o Złotego Lwa na rozpoczynającym się w środę 69. festiwalu filmowym w Wenecji. Galę inauguracji i zamknięcia imprezy poprowadzi mieszkająca we Włoszech aktorka Kasia Smutniak.
69. wenecki festiwal – jak podkreśla włoska prasa - przyniesie prawdziwy przełom i zarazem powrót do jego najlepszych tradycji z lat największej świetności. Filmów w konkursie jest mniej, ich dobór uznano za wyjątkowo odważny, a impreza ma prawdziwie międzynarodowy rozmach; ponadto obok wielkich nazwisk światowego kina są także nieznani dotąd szerzej reżyserzy.
Głębokie zmiany mają - w zamierzeniach dyrektora - przywrócić prestiż festiwalu, który - co wszyscy zgodnie przyznają - utracił ostatnio swój blask w porównaniu z Cannes, a w ostatnich latach postawiony został - zdaniem komentatorów - w bardzo osobliwej sytuacji. Musiał bowiem zmierzyć się z nowym rywalem, czyli Międzynarodowym Festiwalem Filmowym w Rzymie, organizowanym zaledwie kilka tygodni po wrześniowym święcie na weneckim Lido. Co ciekawe, od tego roku rzymską imprezą, uważaną wręcz za niepotrzebną, wewnętrzną konkurencję dla Wenecji, kieruje Marco Mueller.
Pierwszą sensacją jest w Wenecji to, że rolę prowadzącej galę inauguracji i zamknięcia nowa dyrekcja powierzyła bardzo znanej we Włoszech byłej modelce i aktorce Kasi Smutniak, zdobywającej coraz silniejszą pozycję w świecie włoskiego filmu. W niedawnym wywiadzie prasowym polsko-włoska gwiazda mówiła, że propozycja od kierownictwa festiwalu niezmiernie ją zaskoczyła, ale i uradowała. Przy tej okazji opowiedziała też o wieczorach, jakie spędzała jako nastolatka na maratonach filmowych w kinach w jej rodzinnym mieście, Pile.
"Czuję się Włoszką i jednocześnie jestem dumna z tego, że jestem Polką. Cieszy mnie, że jestem przyjmowana jak ktoś swój" - tłumaczyła.
Włoskie media zwracają też uwagę na to, że pojawienie się 33-letniej Kasi Smutniak na scenie w Wenecji będzie jej wielkim powrotem po osobistej tragedii, jaką przeżyła dwa lata, gdy w wypadku podczas skoku ze spadochronem zginął jej życiowy partner i ojciec jej dziecka.
W weneckim jury pod przewodnictwem brytyjskiego reżysera Michaela Manna, zasiądą reżyserzy: Matteo Garrone z Włoch, Pablo Trapero z Argentyny, Ursula Meier ze Szwajcarii, Izraelczyk Ari Folman i Peter Ho-Sun Chan z Hongkongu, oraz aktorki: Laetitia Casta i Samantha Morton, a także performerka z Serbii Marina Abramović.
Jako wielkie wydarzenie, wykraczające poza wymiar artystyczny, zapowiadana jest premiera zakwalifikowanego do głównego konkursu filmu znanego włoskiego reżysera Marco Bellochio „Śpiąca królewna”.
Oczekiwany i wywołujący wielką polemikę od samego początku prac nad scenariuszem i zdjęć film opowiada prawdziwą historię Eluany Englaro, która w 1992 roku zapadła w nieodwracalny stan wegetatywny w wyniku ciężkiego wypadku samochodowego.
Po latach sądowych batalii jej ojciec uzyskał zgodę na odłączenie aparatury, przez którą była odżywiana. Eluana zmarła w 2009 roku w chwili, gdy rząd Silvio Berlusconiego, przy poparciu Watykanu i włoskiego Kościoła katolickiego, podejmował do ostatniej chwili wysiłki, by nie dopuścić do wyłączenia urządzeń podtrzymujących ją przy życiu. Wydarzenia te, obserwowane przez cały świat, wywołały dyskusję na temat granic uporczywej terapii i eutanazji.
W filmie grają znani aktorzy: Toni Servillo, Isabelle Huppert i Alba Rohrwacher.