Porcje były za małe, produkty nieświeże, skład potraw był niewłaściwy, a wokół było brudno. Takie uchybienia kontrolerzy wykryli aż w 80 proc. zbadanych lokali gastronomicznych. Co ciekawe lepiej od restauracji i klubów wypadły dworcowe budki z kebabem.
– Sprawdzano m.in., czy konsumenci dostają taką ilość produktów, jaką zamówili, czy kelnerzy prawidłowo wydają resztę oraz paragon, czy w każdym barze znajduje się cennik informujący również o gramaturze potraw, objętości i składnikach napojów – informuje Małgorzata Cieloch, rzecznik UOKiK.
Kontrola wykazała bardzo wiele grzechów. – Najczęściej kwestionowano zaniżanie masy potraw, esencji kawy i alkoholu w drinkach – wylicza Cieloch. Dość kosztowny dla konsumenta dorsz okazywał się nieraz znacznie tańszym dla restauratorów czarniakiem a oscypek serem wędzonym. Zamiast ekskluzywnej kawy serwowano tańszy zamiennik, zamiast soku można było dostać nektar. Należność została jednak pobrana tak, jakby potrawa była zgodna z deklaracją wskazaną w menu.
Z deklaracjami też bywało różnie. Zgodnie z prawem w każdym lokalu klient musi mieć cennik z objętością napojów, gramaturą potraw i zawartością głównego składnika, np. mięsa w sałatce lub wódki w drinku.
– W co drugiej restauracji, nocnym klubie, placówce zlokalizowanej w rejonach letniego i zimowego wypoczynku, czy dworca, nie przestrzegano tego obowiązku – przyznaje Cieloch. Najlepiej pod tym względem wypadły bary mleczne. To właśnie w nich oraz w fast-foodach było też najmniej przeterminowanych produktów. Najwięcej w restauracjach i klubach. W jednym z lokali inspektorzy natrafili na pierogi mrożone przeterminowane o ponad dwa lata.
Część restauratorów zamraża nawet to, czego nie powinni zamrażać, jak choćby chleba, twarogu, czy wędzonego łososia. – Konsumentów także często nie informuje się, że danie, które dostają to rozmrożone danie gotowe – podkreśla Cieloch. W samych chłodniach panuje nierzadko spory bałagan: w jednym z lokali mrożone krewetki leżały razem z malinami i mięsem.
Wśród skontrolowanych jest też 19 lokali z naszego regionu: w Nałęczowie, Kazimierzu Dolnym, Chełmie, Krasnymstawie, Bełżycach, Kraśniku, Terespolu, Białej Podlaskiej i Opolu Lubelskim. Żadnych nieprawidłowości kontrolerzy nie stwierdzili tylko w barach mlecznych w Chełmie i Białej Podlaskiej, restauracji w Krasnymstawie i dworcowym barze w Terespolu. Wśród uchybień w naszym regionie prym wiodło podawanie klientom przeterminowanych produktów.