Minister sportu Joanna Mucha (poseł PO z Lublina) i minister edukacji Krystyna Szumilas są pierwsze na liście ministrów do zwolnienia.
Mucha niemal od początku urzędowania pojawia się wśród szefów resortów do zwolnienia. Początkowo wynikało to z braku orientacji w sporcie, np. nie wiedziała kto i w jaki sposób wybiera drużyny grające w piłkarskim Superpucharze Polski. Minister przekonywała, że wiedza o sporcie nie jest jej konieczna, bo ma być menedżerem. Teraz powodem może być słaby wynik polskich zawodników na olimpiadzie w Londynie.
- Joanna Mucha chyba jest zagubiona, nie wie co ma robić ze sportem. Myślę, że (swojego szesnastoletniego planu naprawczego - red.) nie skonsultowała ani z komitetem olimpijskim, ani z trenerami, którzy wcześniej doprowadzali Polskę do znacznie lepszych wyników niż te, które osiągaliśmy na ostatnich igrzyskach – mówił w sierpniu tygodnikowi Wprost Janusz Wójcik, były selekcjoner reprezentacji Polski.
Jego zdaniem polski sport jest na równi pochyłej. Sama Mucha przyznała po igrzyskach, że sportowy potencjał Polski spada.