Zamknięcie galerii handlowych obniżyło sprzedaż detaliczną w styczniu - piszą w piątkowej analizie eksperci z Banku Pekao. Sprzedaż detaliczna spadła w pierwszym miesiącu 2021 r. o 6 proc. rok do roku wobec spadku o 0,8 proc. rdr. w grudniu ubiegłego roku.
Jak czytamy, sprzedaż detaliczna (w cenach stałych) spadła w styczniu 2021 r. o 6 proc. rdr. wobec spadku o 0,8 proc. rdr. w grudniu 2020 r. Był to spadek znacznie głębszy niż oczekiwano (-4,6-4,7 proc.rdr.).
Według analityków Pekao główną przyczyną pogłębienia spadku sprzedaży było ponowne wprowadzenie obostrzeń w handlu detalicznym wyłączających z działania część sklepów w galeriach handlowych. "Według wskaźników ufności konsumenckiej GUS, wśród gospodarstw domowych panują minorowe nastroje, a mobilność obywateli utrzymuje się na niskich poziomach" - wskazują.
Po styczniu perspektywa powrotu sprzedaży do trendów sprzed pandemii ponownie oddaliła się. "Sprzedaż detaliczna była w styczniu o 4,2 proc. niższa niż w lutym ubiegłego roku i o 8,5 proc. niższa niż wyniosłaby, gdyby trendy sprzed lutego były kontynuowane" - uważąją analitycy. Podkreślają, że rozjazd ścieżek sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej zdecydowanie rozszerzył się w styczniu - ta druga ścieżka przekroczyła już w listopadzie ub.r. poziomy wskazywane przez trend.
Ponowne zamknięcie części sklepów w galeriach handlowych w styczniu przełożyło się negatywnie na sprzedaż detaliczną przede wszystkim w kategorii "tekstylia, odzież i obuwie" (-40,8 proc. rdr.). Obniżona mobilność gospodarstw domowych przedłużyła trend spadkowy w sprzedaży paliw (-16,4 proc. rdr.). Spadek zanotowała również sprzedaż samochodów (-5 proc. rdr.).
W analizie czytamy, że w dobie pandemii utrzymuje się wysoki popyt na trwałe dobra konsumpcyjne. W styczniu jako jedyna wzrost zanotowała sprzedaż mebli, sprzętu RTV i AGD (o 7,1 proc. rdr.). "Są to towary, które konsumenci chętnie nabywają przez internet, dlatego styczniowe ograniczenie działalności w handlu nie wpłynęło mocno na sprzedaż w tej kategorii. Udział sprzedaży przez Internet wzrósł w styczniu do 9,8 proc. z 9,1 proc. w grudniu ubiegłego roku" - wyjaśniono.
Eksperci uważają, że trajektorię sprzedaży detalicznej w kolejnych miesiącach będą wyznaczać rozwój pandemii, harmonogram otwierania gospodarki i realizacja popytu odroczonego. "Dzisiaj już wiemy, że luty przyniósł stopniowe luzowanie obostrzeń, co naturalnie wpłynie pozytywnie na sprzedaż detaliczną. Ponownie otworzyły się w pełni galerie handlowe, częściowo został otworzony sektor hotelarski czy też branże związane z kulturą oraz turystyką. Jednakże jest to otwarcie warunkowe, co oznacza, że przy pogorszeniu się sytuacji epidemicznej restrykcje zostaną błyskawicznie zaostrzone, co utrzymuje na wysokim poziomie ogólną niepewność co do otwierania i prowadzenia działalności. Powrót sprzedaży do stanu sprzed pandemii zajmie zatem jeszcze wiele miesięcy" - czytamy,
Według analityków Banku Pekao opublikowane dzisiaj dane o produkcji budowlano-montażowej wskazują na spadek aktywności w budownictwie w styczniu o 10 proc. rdr. (konsensus prognoz zakładał spadek o 7,3 proc rdr.). Spadek jest głęboki, jednakże - jak zauważają - na styczniowy odczyt duży wpływ miał, podobnie jak w innych styczniowych danych makroekonomicznych, niekorzystny układ dni roboczych (w grudniu mieliśmy dwa dni robocze więcej rdr., a z kolei w styczniu dwa dni mniej rdr.).
"Nie można także zapominać o natarciu zimy w styczniu, co na pewno odcisnęło piętno na aktywności budowlanej. Jednakże po wyłączeniu czynników sezonowych i kalendarzowych produkcja budowlana wzrosła w styczniu o 1,7 proc. mdm., a poziom produkcji od kilku miesięcy systematycznie rośnie" - czytamy.
"Analizując wszystkie twarde dane makroekonomiczne z gospodarki realnej, spodziewamy się, że w I kw. 2021 w dalszym ciągu będziemy mieli do czynienia ze spadkiem PKB w ujęciu rocznym, jednak jego skala powinna być wyraźnie niższa niż 2,8 proc. rdr. odnotowane w IV kw. 2020. Dopiero kolejne kwartały przyniosą powrót na ścieżkę wzrostu PKB" - podsumowali analitycy. (PAP)