Ratownik medyczny z Lublina Marcin Knap wraz ze st. szer. Marcinem Pastusiakiem zginęli w wyniku eksplozji miny pułapki do którego doszło w sobotę, 22 stycznia podczas patrolu w prowincji Ghazni. Dwóch innych członków załogi zostało rannych.
– Na akcje ratunkowe często wyjeżdżał jako członek zespołu podstawowego bez lekarzy, gdzie sprawdzał się idealnie. Jego pasją było niesienie pomocy innym, nie wojsko i militaria. Marcin wyjechał do Afganistanu głównie dlatego, że zmusiła go do tego sytuacja finansowa: nowe mieszkanie, studia, powiększenie rodziny, itd. Drobnej postury, spokojny, uśmiechnięty człowiek – dodaje.
To była druga misja zagraniczna Marcina Knapa.
– Przed wyjazdem powtarzaliśmy mu, żeby zawsze trzymał głowę nisko. Pamiętał o tym że : "Dobry ratownik, to żywy ratownik”. Miał wrócić za pół roku. W sobotę popołudniu dowiedzieliśmy się, że nie żyje. Pozostawił żonę. Planowali mieć dzieci – mówi Marcin Dąbski. - Myślę, że nie tylko ja płakałem po otrzymaniu tej informacji. Smutek... - ucina.
Do ataku doszło w południowo - wschodniej części prowincji Ghazni.
Żołnierze Operacyjnego Zespołu Doradczo-Łącznikowego POMLT z bazy Qarabagh patrolowali teren wspólnie z afgańską policją. Podczas przejazdu kolumny pod jednym z Kołowych Transporterów Opancerzonych Rosomak eksplodowała mina – pułapka.
Na miejsce zdarzenia natychmiast zostały wezwane śmigłowce ewakuacji medycznej, a także Siły Szybkiego Reagowania (lądowy i powietrzny patrol QRF). Ranni i poszkodowani drogą lotniczą zostali przetransportowani do szpitala polowego w Sharanie, a następnie do szpitala koalicyjnego w Bagram.
Stan rannych lekarze określają jako stabilny. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo
Rodziny poległych i poszkodowanych zostały powiadomione o zdarzeniu. Minister Obrony Narodowej w imieniu swoim i premiera złożył kondolencje rodzinom poległych.
Drugi z Polaków, który zginął to st. szer. Marcin Pastusiak. Służył w Oddziale Specjalnym Żandarmerii Wojskowej w Mińsku Mazowieckim. Była to jego druga misja zagraniczna, w 2008 roku służył w Libanie. Był kawalerem, miał 26 lat.