Nowe parasole pojawiły się nad Zalewem Kraśnickim. „Większość mieszkańców szanuje publiczną własność, ale niestety nie wszyscy. Mamy jednak nadzieję, że nowych parasoli nie spotka los podobny do tych z ubiegłego roku” – piszą urzędnicy.
– Aby uatrakcyjnić pobyt nad zalewem, zostało kupionych 30 parasoli. Mamy nadzieję, że nie podzielą losu poprzednich parasoli, które zostały poniszczone – w większości połamane – przyznaje Andrzej Maj, prezes Kraśnickiego Przedsiębiorstwa Mieszkaniowego, który zarządza zalewem. – Liczymy, że obecnie parasole dłużej posłużą osobom wypoczywającym nad wodą. Parasole są na noc składane. To, ile zostanie rano rozłożonych, zależy od pogody. Jeśli jest słonecznie, wszystkie parasole zostają rozstawione na plaży.
Pracownicy KPM apelują, by „w przypadku zauważenia aktów wandalizmu i dewastacji infrastruktury nad zalewem” niezwłoczne powiadomić służb – policję i Straż Miejskiej. Zaś o uszkodzonych elementach informować zarządcę np. za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Z kąpieliska nad Zalewem Kraśnickim można korzystać. Woda została przebadana przez sanepid i „jest przydatna do kąpieli”. Sezon nad wodą potrwa do końca wakacji. Poza rekreacją w zalewie, w sąsiedztwie zbiornika można oglądać ciekawy zabytek: piec do wypału cegieł, który został zrekonstruowany i odpowiednio wyeksponowany. Unikatowy w skali województwa obiekt powstał ok. 2 poł. XV w. Funkcjonował co najmniej kilkadziesiąt lat, w sąsiedztwie prawdopodobnie obronnego dworu.