Plany PGE Dystrybucja ws. likwidacji Zakładu Energetycznego w Kraśniku niepokoją miejskich radnych. Jutro zbiorą się na nadzwyczajnej sesji poświęconej tej sprawie. Chcą wybrać delegację, która będzie rozmawiać z prezesem spółki.
– Nie chcemy jednak robić jakiegoś wiecu czy manifestacji, tylko wybrać spośród radnych dwie osoby, które wezmą udział w rozmowach z prezesem PGE Dystrybucja. Zobaczymy, jaki to odniesie skutek – mówi Zbigniew Marcinkowski, wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik. Termin spotkania nie został jeszcze wyznaczony.
PGE Dystrybucja realizuje projekt, który ma m.in. ograniczyć koszty funkcjonowania jak też zwiększyć wydajność pracy rejonów i posterunków energetycznych. Przedstawiciele spółki zapewniają, że zmiany, które potrwają do końca 2013 r. dotyczą nie tylko Kraśnika, ale innych miast.
Poszczególne rejony energetyczne mają zostać połączone – np. Kraśnik z Puławami, Radzyń Podlaski z Białą Podlaską, a Lubartów z Rejonem Energetycznym Lublin-Teren.
– Z tego, co wiem decyzja już zapadła – stwierdza Mirosław Włodarczyk, burmistrz Kraśnika. – Dlatego teraz chciałbym wiedzieć, jaka przyszłość czeka pracowników. Ile z tych osób będzie pracować na miejscu w Kraśniku, a ile będzie musiało dojeżdżać do Puław. Już teraz jest u nas duże bezrobocie. Może te zmiany uda się przesunąć w czasie?
Przedstawiciele PGE Dystrybucja tłumaczą, że wciąż trwają prace nad zmianami organizacyjnymi.
– Propozycje personalne wynikłe z tych zmian będą przedstawione pracownikom do końca lutego br. – zapewnia Dorota Szkodziak z PGE Dystrybucja oddział w Lublinie, pod który podlegają rejony w Kraśniku, Lubartowie i Radzeniu Podlaskim. – Nie są przewidywane zwolnienia pracowników.
Reorganizację będzie przechodził również Rejonu Dystrybucji Energii Janów Lubelski. Zapowiadane zmiany spotkały się także z protestem pracowników.