Wyższe płace i przejrzysta prywatyzacja - to dwa cele, które postawił sobie powołany w środę w Bogdance Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjny.
- Dziś okoliczności są inne, ale cel ten sam: dobro naszej kopalni - mówi Bogusław Szmuc, przewodniczący MKP. - Strajk to ostateczność. Zaczynamy od pokojowych środków, czyli rozmów z zarządem Bogdanki i ministerstwem skarbu - zapowiada Józef Przybysz, rzecznik MKP.