Podjęcia rozmów w sprawie podwyżki płac od przyszłego roku domagają się związkowcy z Bogdanki.
– Chcemy, by zarząd podjął z nami rozmowy na temat polityki płacowej na 2011 rok. Zostały one zawieszone w związku z wezwaniem NWR na sprzedaż akcji Bogdanki – mówi Antoni Pasieczny, przewodniczący "Solidarności” w Bogdance. – Jeśli się nie porozumiemy, wtedy może dojść do akcji protestacyjnej.
Związkowcy nie chcą zdradzić, jakich podwyżek oczekują. Argumentują, że w ubiegłym roku ich stawki nie wzrosły, nie dostali też premii przy podziale zysku. – Nasza praca należy do tych najcięższych i najbardziej niebezpiecznych. Poza tym, wypracowujemy zysk dla spółki – podkreśla Pasieczny.
– Zarząd od dłuższego czasu prowadzi dialog również na temat płac – odpowiada Tomasz Zięba, rzecznik LW "Bogdanka”. – Mam nadzieję, że te rozmowy przyniosą efekt zadowalający obie strony.
Bogdanka to jedna z najbardziej zyskownych lubelskich spółek i najbardziej rentowna polska kopalnia. Spółka wypracowała po trzech kwartałach tego roku 193 mln zł zysku netto, tj. o 10 proc. więcej niż rok wcześniej. Przychody ze sprzedaży w tym okresie wzrosły o niemal 10 proc. do 943,22 mln zł. Średnia górnicza pensja to ok. 6000 zł brutto.