Stowarzyszenie Bezdomnych i Bezrobotnych "Tęcza” od kilku miesięcy stara się o działkę z budynkami po zmarłym mężczyźnie. Chce tam uruchomić noclegownię i azyl dla kobiet z dziećmi, które są bez dachu nad głową.
– Właścicielem nieruchomości przy ulicy Jana Pawła II był Stanisław Roczniewski. Znałam go, pomagałam mu w pisaniu różnych pism do władz miasta. Niejednokrotnie deklarował przekazanie zabudowań i ziemi naszemu stowarzyszeniu – mówi Bożena Siuda, prezes "Tęczy”.
Roczniewski zmarł jesienią ub. roku. Nie zostawił testamentu. O nieruchomość starała się najbliższa rodzina. Dopatrzono się jednak uchybień formalnych. W efekcie – na mocy wyroku sądowego – działkę z zabudowaniami przejął Urząd Miasta w Łęcznej.
– Skoro rodzina nie odzyskała majątku po panu Roczniewskim, czujemy się w obowiązku przejąć go na cele społeczne – tłumaczy Elżbieta Pawłowska, wiceprezes "Tęczy”.
Stowarzyszenie chce w domu po Roczniewskim uruchomić miejsce spotkań łęczyńskich seniorów, noclegownię i azyl dla kobiet z dziećmi, które zostały bez dachu nad głową.
– Walczymy o przejęcie nieruchomości z burmistrzem oraz Radą Miasta od grudnia ubiegłego roku. Jak głową w mur. Wszyscy są głusi na nasze postulaty. Doszło do tego, że podczas sesji Rady Miasta nie chcą już nam udzielać głosu – dodaje B. Siuda.
– Nie ma mowy o żadnym przekazaniu działki – mówi Dariusz Kowalski, zastępca burmistrza Łęcznej. – W Łęcznej działa kilka stowarzyszeń tego typu i nigdy żadnemu nie przekazaliśmy nieruchomości. Zatem dla "Tęczy” nie zrobimy wyjątku – podkreśla burmistrz.
Dodaje, że 40-arowa działka jest już rozdysponowana. Na części powstanie ochronny pas zieleni, który przewiduje plan przebudowy ulicy Jana Pawła II, część zajmie droga dojazdowa do nowej komendy policji.
– Pozostały grunt sprzedamy pod zabudowę jednorodzinną. A budynki po zmarłym Stanisławie Roczniewskim są w kiepskim stanie technicznym i zostaną jak najszybciej wyburzone – tłumaczy Kowalski.
– Nie rozumiem takiej postawy. Przecież miasto za darmo weszło w posiadanie tej posesji. Na razie mają tylko plany, a budynek już mógłby służyć potrzebującym w Łęcznej. Trzeba tylko trochę dobrej woli – kończy Siuda.