Duży pies przypominający amstafa biega samopas po ulicach Lubartowa. Nie ma kagańca. Prawdopodobnie uciekł właścicielowi.
O zagrożeniu wie już dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Lublinie. Policjant jednak najpierw zaczął podawać numer telefonu osoby, która zajmuje się w Lubartowie wyłapywaniem psów. Dopiero naciskany obiecał, że sam go o tym poinformuje.
- To było ewidentne zgłoszenie o zagrożeniu, więc dyżurny powinien od razu podjąć działania - komentuja Janusz Wójtowicz, rzecznik KWP w Lublinie.