Każdy ma 119 metrów wysokości i 56-metrowe łopaty śmigieł turbiny – 10 z 16 takich kolosów stoi już pod Lubartowem. Pozostałe pojawią się do końca listopada. To pierwsza tak duża w regionie farma wiatrowa.
To będzie najnowsza w Polsce farma wiatrowa – twierdzi chełmianin Daniel Dżaman z warszawskiej firmy Elektrownie Wiatrowe Wschód. – Technologie i urządzenia zastosowane przy budowie tej farmy, to absolutny światowy top. Turbiny są bardzo wysokie i ciche. Ich oddziaływanie na środowisko jest minimalne – dodaje z dumą Dżaman, który jest również współzałożycielem i członkiem zarządu GEO Renewables, inwestora farmy.
Farma położona jest w gminach Michów i Abramów. W Abramowie będą się kręcić trzy turbiny, w Michowie 13. Minimalna odległość od najbliższych zabudowań wynosi nieco ponad 500 metrów. Każda turbina ma moc 3,2 MW, co w sumie daje 51,2 MW.
Wytworzony przez turbiny prąd zostanie przesłany kablem do stacji Lublin PGE Dystrybucja i dalej do sieci energetycznej Lublin.
– Inwestycja to także infrastrukturą towarzysząca, czyli drogi dojazdowe, place montażowe, fundamenty dla turbin wiatrowych, linie kablowe 110 kV wraz ze światłowodem, sieć wewnętrzna 30 kV i światłowodowa oraz stacja abonencka Rudzienko – dodaje Daniel Dżaman.
Najważniejsze są jednak turbiny. – Zastosowaliśmy urządzenia firmy Vestas, które osadzamy na bardzo wysokich, 119-metrowych masztach. Tak nowoczesnych turbin nie mają nawet w Niemczech czy Holandii – to tak, jakby postawić najnowsze auto przy trabancie. Są ciche, wydajne, bezpieczne, praktycznie nie oddziałują na środowisko – dodaje Dżaman.
Farma podzieliła mieszkańców obu gmin. Cześć przed budową protestowała przeciwko tej inwestycji. Pisali petycje, składali do wojewody protesty z ponad tysiącem podpisów, odwołali się do starosty od decyzji pozwolenia na budowę. Ich protesty opóźniły postawienie wiatraków o 3 lata. Za budową byli ci, którzy udostępnili teren pod siłownie. Według nieoficjalnych informacji otrzymają 20 tys. złotych za rok dzierżawy gruntu pod każdy maszt.
Zyski liczą także gminy. – Do końca października w ramach umowy z wykonawcą gmina otrzyma blisko 1,5 miliona złotych. Potem będzie to 2 proc. od wartości nieruchomości. Liczę, że średnio da to około 70 tysięcy od turbiny. Liczmy na 900 tysięcy do miliona złotych rocznie. Dla porównania: w ciągu roku nasza gmina przeznacza na inwestycje średnio 400 tysięcy złotych. Będzie to zatem znaczący dochód w naszym budżecie – mówi Janusz Jankowski, wójt gminy Michów.
– Od czystej energii nie ma odwrotu. Farmy wiatrowe są najczystszą formą produkcji prądu, poza fotowoltaiką – dodaje Dżaman.
Farma Wiatrowa Lubartów powstanie kosztem 285 mln złotych. Pierwszy prąd z wiatru popłynie na początku grudnia.
Wideo z przelotu dronem przesłał nam Dariusz Gogacz na skrzynkę alarm24@dziennikwschodni.pl Dziękujemy